tag:blogger.com,1999:blog-40227381018960506562024-03-05T22:43:40.183-08:00się.tylko.wydaje. blog o książkachAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.comBlogger47125tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-23670789761328088412015-02-28T03:19:00.000-08:002015-02-28T03:19:52.054-08:00Galop '44<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> W okolicach kolejnych rocznic wybuchu Powstania Warszawskiego pojawia się wiele publikacji na jego temat. Rok 2014 był, mam wrażenie, pod tym względem wyjątkowo bogaty. Wydano wiele książek, które od razu zapragnęłam przeczytać. Należała do nich powieść "Galop '44" Moniki Kowaleczko-Szumowskiej, wyjątkowa, bo przeznaczona dla młodzieży. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5mt44jZljmjUqshyphenhyphenYLzS7-GEW-vx4OexqoVhgRy8QKjItCcBE3eIwHy1JrqA30R9kcjiYydqJTjOeMm-E924BauSxPqacZwxWBfgTpUnEGfqa61XzVOpRMpQVeh9EOL5yVT-JRzSvMm37/s1600/galop.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5mt44jZljmjUqshyphenhyphenYLzS7-GEW-vx4OexqoVhgRy8QKjItCcBE3eIwHy1JrqA30R9kcjiYydqJTjOeMm-E924BauSxPqacZwxWBfgTpUnEGfqa61XzVOpRMpQVeh9EOL5yVT-JRzSvMm37/s1600/galop.jpg" height="320" width="213" /></a></span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> Myślę, że było o tej pozycji na tyle głośno, że nie ma sensu, bym się o niej rozpisywała. Przypomnę więc tylko, czego dotyczy treść: dwóch braci, Mikołaj i Wojtek, żyjących w XXI wieku, przenosi się do powstania. Do świata zupełnie innego, niż znają: pozbawionego telefonów komórkowych, internetu, portali społecznościowych i, co więcej, świata ogarniętego rozpaczliwą walką o wolność, o której do tej pory słyszeli tylko na lekcjach historii i po której pamiątki nieraz oglądali w Muzeum Powstania. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> Powieść jest rewelacyjna. Przybliża młodemu czytelnikowi czas i przebieg powstania. Robi to oczywiście o wiele ciekawiej niż jakikolwiek podręcznik historii. Autorka sięga nie tylko do suchych faktów, posługuje się również rozmaitymi anegdotami, wspomnieniami, codziennością powstańców. Młodzi bohaterowie wśród walczących odnajdą miłość, przyjaźń, poświęcenie, autentyczną wierność ideałom. Myślę, że to naprawdę wspaniała pozycja dla każdego nastolatka (szczególnie w wieku gimnazjalnym). Ja moim gimnazjalistom polecam - i z tego co wiem, ci, którzy przeczytali są zachwyceni (w niektórych przypadkach książka natychmiast awansowała na pozycję ulubionej, więc chyba jest w niej coś, co trafia do młodego czytelnika). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> Bardzo się cieszę, że takie utwory powstają. Myślę, że w dużej mierze dzięki nim pamięć o powstaniu ma szansę przetrwać przez kolejne pokolenia. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Przeczytana w ramach wyzwania: <a href="http://sylwuch.blogspot.com/2015/02/podsumowanie-styczniowej-edycji-grunt.html" target="_blank">GRUNT TO OKŁADKA</a></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-61787219458510779822015-02-07T13:56:00.001-08:002015-02-07T13:56:18.357-08:00"Myślne miraże", Eliza Segiet <div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Eliza Segiet to współczesna poetka zainteresowana filozofią i teatrem, autorka wydanego w 2013 roku tomu "Romans z sobą" (moje refleksje na jego temat znajdziecie <a href="http://sietylkowydaje.blogspot.com/2014/09/romans-z-soba-elizy-segiet.html" target="_blank">tutaj</a>). Niedawno ukazał się drugi zbiorek poetki, zatytułowany "Myślne miraże". </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXKPaho4QlL5TxdWzS_MncZQcvPJIHnk7_qorT4j-OyF3GM9-vg8rMKuBDhpmyNpFrlGgWdVaCmUd5UTkD3yVlK83byWHQMusDEeeW5hWdhK1r2X05NRaQhUzUkEilhMoJt9G2XxV0mHEi/s1600/My%C5%9Blne+mira%C5%BCe.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXKPaho4QlL5TxdWzS_MncZQcvPJIHnk7_qorT4j-OyF3GM9-vg8rMKuBDhpmyNpFrlGgWdVaCmUd5UTkD3yVlK83byWHQMusDEeeW5hWdhK1r2X05NRaQhUzUkEilhMoJt9G2XxV0mHEi/s1600/My%C5%9Blne+mira%C5%BCe.jpg" height="320" width="232" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Intryguje już sam tytuł tomu. Myślne miraże, czyli coś, co wiąże się z wyobraźnią, fantazją, sferą marzeń, a więc wymyka się racjonalnemu podejściu do świata, wszelkim ramom, schematom. Taka właśnie jest ta poezja, co nie przeszkadza jej poruszać niezwykle ważnych i często trudnych tematów. Autorka pisze przede wszystkim o emocjach, choć nie zawsze wprost. Jednak prawie każdy tekst jest naładowany uczuciami. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Utwory zawarte w zbiorze są ułożone tematycznie, sąsiednie teksty wiążą się ze sobą, niektóre nawet, mam wrażenie, z siebie wynikają. Oczywiście, każdy wiersz stanowi osobną całość i tak je można czytać i interpretować, jednak wydaje mi się, że lektura tekstów w kolejności zaproponowanej przez autorkę otworzy przed nami dodatkowe możliwości odczytania poszczególnych utworów. Kilka pierwszych wierszy dotyczy muzyki, dźwięku, relacji między słowem a ciszą. Swoją nieuchwytnością a zarazem głębią, możliwościami interpretacyjnymi, które otwierają, nawiązują do tytułu. Kolejne teksty są w moim odczuciu najbardziej emocjonalne, kobiece. Dotyczą różnie pojmowanej miłości. Autorka podkreśla, że jest to uczucie niejednorodne, jednak bez wątpienia stanowiące jeden z najważniejszych elementów ludzkiego istnienia. W tomiku pojawiają się również utwory dotyczące przemijania, cierpienia, śmierci. Nie ma tu jednak buntu, niezgody, jest spokój, akceptacja, zrozumienie. Między wersami możemy doszukać się różnych filozoficznych inspiracji. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Moją uwagę w szczególny sposób zwrócił wiersz "Przydarzyło się Życie" poruszający bolesny temat wojny i obozów koncentracyjnych. Tekst dotyczy przypadkowości ludzkiego losu, mówi o tym, że nie do końca od nas zależy, jak dany nam czas będzie wyglądał. Zaledwie kilka wersów, jednak bardzo zapadających w pamięć. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Zachwyca mnie forma tekstów Elizy Segiet. Bardzo często to krótkie, ale niezwykle wymowne wiersze. To niełatwe zadanie, by w niewielkiej liczbie słów zawrzeć mnóstwo treści, nie każdy umie mu sprostać, a autorce się to udaje. Znakomitym przykładem może być utwór "Nic nie oddaję":</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Za serce daję serce,</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">za miłość daję miłość,</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">za nienawiść - </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">nic nie oddaję. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">("Myślne miraże, s. 31) </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Całość, podobnie jak w poprzednim tomie, uzupełniają niezwykłe, tajemnicze fotografie Piotra Karczewskiego. Mam wrażenie, że w pewien sposób stają się one pełnoprawnymi elementami zbiorków poetki i stanowią, obok wierszy, drugie, ale nie mniej ważne, źródło rozmaitych refleksji i doznań. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Z utworów zawartych w tomie "Myślne miraże" promieniuje zachwyt nad światem, nad jego pięknem, a także akceptacja ludzkiego losu, w którym smutek przeplata się z radością, cierpienie ze śmiercią. Na "Myślne miraże" składa się zaledwie kilkadziesiąt wierszy, jednak ten zbiór jest bogaty pod względem tematyki, emocji i wreszcie refleksji, które każdy tekst może wywołać. Eliza Segiet to ciekawa i wyjątkowa poetka, warto poznać jej twórczość. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Za możliwość przeczytania wierszy i piękną dedykację bardzo serdecznie dziękuję Autorce. </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-10156408070597910732015-02-04T00:50:00.001-08:002015-02-04T00:50:57.075-08:00Dla odmiany: płyta Łanuszka/Cohen<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Piosenki Leonarda Cohena, lepiej lub gorzej, ale zna chyba każdy. Ten kanadyjski wykonawca ma w Polsce całkiem spore grono fanów, każda kolejna jego płyta dosyć dobrze się w naszym kraju sprzedaje. Na przestrzeni lat wielu polskich wykonawców tłumaczyło i próbowało z różnym skutkiem śpiewać utwory Cohena. Ja, o ile oryginalne piosenki dosyć lubię (choć też nigdy Cohen do moich ulubionych muzyków nie należał), o tyle do polskich wykonań nigdy nie byłam przekonana. Aż do tej płyty.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">O nowej płycie Michała Łanuszki z piosenkami Cohena dowiedziałam się przez przypadek, samego wykonawcę kojarzyłam tylko z wydanej już kilka lat temu składanki "Świat według Nohavicy" (swoją drogą rewelacyjna, jeśli ktoś nie zna - polecam). Kupiłam płytę prawie w ciemno (nie licząc jednego lub dwóch utworów usłyszanych w radiowej Trójce) i okazało się to strzałem w dziesiątkę.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Na płycie "Łanuszka/Cohen" znajdziemy 11 znanych piosenek Cohena (m. in. "Suzanne", "Hallelujah", "Tańczmy po miłości śmierć") w nowym tłumaczeniu, wykonanym przez Michała Kuźmińskiego. Zarówno same teksty, jak i oprawa muzyczna są rewelacyjne. Do tego wyjątkowy głos wokalisty, idealnie pasujący do konkretnych utworów i można się zasłuchać i zapomnieć o całym świecie:) Te wykonania są według mnie nawet lepsze niż Cohena:) </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Zachęcam do posłuchania. Niestety, na YouTube nie znalazłam moich ulubionych utworów z płyty, czyli "Suzanne", "Aleksandra odchodzi" i "Dla ciebie walc", więc zamieszczam linki do dwóch innych. Zresztą posłuchać warto wszystkich piosenek, bo płyta utrzymana jest na naprawdę wysokim poziomie. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://ytimg.googleusercontent.com/vi/ZKkFrNvt97c/0.jpg" src="http://www.youtube.com/embed/ZKkFrNvt97c?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Jestem twój</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://ytimg.googleusercontent.com/vi/00lKulcMbZY/0.jpg" src="http://www.youtube.com/embed/00lKulcMbZY?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Hallelujah </span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">I jeszcze link do strony wykonawcy: <a href="http://lanuszka.pl/" target="_blank">klik</a></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-22013962429939185262015-02-01T04:41:00.000-08:002015-02-01T04:41:41.762-08:00Historia dziewczynki w czerwonym płaszczyku<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Dosyć często sięgam po książki, które dotyczą II wojny światowej, poruszają temat Holocaustu i sytuacji ludności cywilnej w tych czasach.</span> <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Nigdy nie jest to lektura łatwa, jednak w jakiś sposób czuję się zobowiązana, by te książki znać, by poprzez nie poznać historię - nie tę, która przedstawiona jest w podręcznikach historii, ale tę bardziej osobistą, jednostkową, a przez to często o wiele bardziej przerażającą. Mówi się czasem, że powstało już tak wiele książek o II wojnie światowej, że nie da się na ten temat powiedzieć nic nowego, a kolejne pozycje powielają tylko znane już treści. Nie zgadzam się z tą opinią. Każda historia, choć podobna, jest przecież inna, widziana z innej perspektywy, oczami innego człowieka. Stosunkowo niewiele czytałam książek opartych na wspomnieniach dziecka lub dotyczących sytuacji najmłodszych w czasie wojny, dlatego też od dawna przymierzałam się do przeczytania "Dziewczynki w czerwonym płaszczyku" Romy Ligockiej.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhRKPL4-UeQNnWTOkIgMSPNaNnVHPTzcuX8gGJSedfK6Zq19WHE2mOUyQa1mh3a1e4NUUsvl605RueABmLIcAjuwiWe5sMpLVPzjymwOGg44WrQ48rKdMufaZBvkSugu7TkSveRMNKdUca/s1600/dziewczynka.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhRKPL4-UeQNnWTOkIgMSPNaNnVHPTzcuX8gGJSedfK6Zq19WHE2mOUyQa1mh3a1e4NUUsvl605RueABmLIcAjuwiWe5sMpLVPzjymwOGg44WrQ48rKdMufaZBvkSugu7TkSveRMNKdUca/s1600/dziewczynka.jpg" height="320" width="223" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Autorka jest dosyć znaną pisarką i malarką, a także (o czym do niedawna nie wiedziałam) scenografem i kostiumologiem. Lektura "Dziewczynki w czerwonym płaszczyku" była moim pierwszym spotkaniem z twórczością Ligockiej. Książka jest autobiografią, spisanymi po latach wspomnieniami z życia w krakowskim getcie i ukrywaniu się poza nim, a także historią powojennych losów autorki. Dzieło wzbogacają i uwiarygodniają fotografie ze zbiorów pisarki. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Część poświęcona losom małej Romy, jej życiu w czasie wojny jest genialna. Przeczytałam ją jednym tchem. Okrucieństwo wojny widziane jest oczami kilkuletniego dziecka, które nie do końca rozumie to, co się dookoła niego dzieje, ma jednak nieustanne poczucie zagrożenia. Autorka znakomicie oddała emocje i myśli dziewczynki, jej strach, poczucie winy, a także poczucie odpowiedzialności za dorosłych oraz tęsknotę za normalnym dzieciństwem, którego była pozbawiona. Wspomnienia Ligockiej dotyczące wojny przeplatają się z przedwojenną historią rodziny opowiadaną przez matkę dziewczynki. Dostatnie, spokojne i spędzone w gronie kochającej się rodziny dzieciństwo i młodość matki stanowią ogromny kontrast w stosunku do doświadczeń córki: głodu, ciągłego ukrywania się, strachu, okrucieństwa, nieustannego zagrożenia śmiercią, upokorzenia. Na zawsze wywarło to wpływ na psychikę bohaterki. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Opis trudnych czasów</span> <span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">powojennych</span> <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">również bardzo mnie zainteresował. Zmienia się styl, swoją historię opowiada nam już nie mała dziewczynka, ale dorastająca panienka, borykająca się traumatycznymi wspomnieniami i poczuciem inności, a często także zmuszona, by mierzyć się z otwartą wrogością rówieśników. Ta część w pewien sposób dotyczy również młodości Romana Polańskiego - kuzyna Ligockiej. Kolejne rozdziały, opowiadające o młodości, studiach, związkach z mężczyznami oraz emigracji, są już według mnie słabsze, być może jest to spowodowane tym, że sięgnęłam po książkę z konkretnym nastawieniem: nie tyle zainteresowana samą autorką, co jej wojennymi losami. Na pewno jednego nie można Ligockiej odmówić: znakomicie ilustruje spustoszenie, jakie w psychice wielu ludzi poczyniła wojna. Pokazuje, jak mimo upływu lat, nie mogą sobie poradzić z własnymi wspomnieniami, doświadczeniami. Autorka zwraca także uwagę na to, jak trudno tym, którzy takich doświadczeń nie mają, zrozumieć tych, którzy przeżyli Holocaust. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Bardzo się cieszę, że w końcu przeczytałam "Dziewczynkę w czerwonym płaszczyku". Nie wszystkie fragmenty są równie dobre, jednak całość czyta się naprawdę szybko. Myślę, że lektura wzbogaciła moją wiedzę nie tylko o samej wojnie, ale również o tym, co działo się bezpośrednio po niej. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Recenzję zgłaszam do wyzwań:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://sylwuch.blogspot.com/2015/01/podsumowanie-grudniowej-edycji-grunt-to.html" target="_blank"><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">GRUNT TO OKŁADKA</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://recenzjeami.blogspot.com/2015/01/wyzwanie-czytelnicze-czytam-opase.html" target="_blank"><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">CZYTAM OPASŁE TOMISKA (460 stron)</span></a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-51078083191893086062015-01-27T13:56:00.001-08:002015-01-30T05:15:52.094-08:00Lord Jim<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Joseph Conrad, a właściwie Józef Teodor Konrad Korzeniowski jest autorem, który na trwałe zapisał się w historii literatury nie tylko polskiej, ale przede wszystkim europejskiej. Urodził się w 1857 roku w Berdyczowie na Ukrainie jako syn polskiego poety i pisarza Apolla Korzeniowskiego. Wcześnie został osierocony, najpierw stracił matkę, później, w wieku zaledwie 11 lat</span> <span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">- ojca.</span> <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Wychowaniem chłopca zajęli się członkowie rodziny ze strony matki. Młody człowiek szybko zadecydował o swojej przyszłości - jako niespełna siedemnastolatek został marynarzem. Pływał do roku 1894, następnie związał się z Wielką Brytanią (obywatelstwo uzyskał już wcześniej). Polskę odwiedził wraz z rodziną w 1914 roku, zastał go wtedy w kraju wybuch I wojny światowej. Wiązało się to z licznymi komplikacjami z drogą powrotną do Wielkiej Brytanii. Zmarł w 1924 roku. Do jego najsłynniejszych dzieł należą <i>Lord Jim, Murzyn z załogi "Narcyza", Tajfun, Jądro ciemności. </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-nlVJtMa3KjjaOu13CiC6oMrZwzK6gT_IP7CHVWXBaDsCfukCaSme9oGgX_qaBzs7JXilCgK_vqRl36ONCeelJxxyuLOyArPQbZwk6id0cH431P5kkuLDwQ2Jy3zZFDYzI1KyiYlE-shw/s1600/Lord+Jim.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-nlVJtMa3KjjaOu13CiC6oMrZwzK6gT_IP7CHVWXBaDsCfukCaSme9oGgX_qaBzs7JXilCgK_vqRl36ONCeelJxxyuLOyArPQbZwk6id0cH431P5kkuLDwQ2Jy3zZFDYzI1KyiYlE-shw/s1600/Lord+Jim.jpg" height="320" width="223" /></a><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Conrad, pisząc, bardzo często nawiązywał do swoich doświadczeń związanych z pracą marynarza. Tak dzieje się m. in. w utworze <i>Lord Jim. </i>Bohaterem powieści jest młody oficer, który u progu świetnej kariery popełnia niewybaczalny błąd - tchórzy w obliczu śmierci na morzu. Jest to punktem wyjścia całej historii, która opowiada nie tylko o losach młodego marynarza, ale przede wszystkim o jego wyrzutach sumienia, poczuciu odpowiedzialności za własne czyny, niezgody na los, który stał się jego udziałem i wreszcie o próbach uporządkowania i zmiany swojego życia. Jest to również opowieść o przyjaźni. Wydarzenia poznajemy z perspektywy Marlowa, człowieka, który zainteresował się Jimem podczas jego procesu, zbliżył się do niego i postanowił mu pomóc. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Podobnie jak w przypadku <i>Jądra ciemności, </i>mamy tu do czynienia z kompozycją szkatułkową, opowieścią w opowieści. Plany czasowe zgrabnie się przeplatają, choć tak naprawdę ważna jest tylko przeszłość dotycząca historii Jima, teraźniejszość prawie nie istnieje. Jest to bez wątpienia zabieg ciekawy. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Powieść nie należy jednak do utworów łatwych. Przyczyn takiego stany rzeczy jest prawdopodobnie kilka. Po pierwsze język. Conrad posługuje się specyficznym stylem, do którego odbiorca musi się przyzwyczaić. Dochodzą do tego fachowe określenia związane ze statkami, członkami załogi i morzem, które przeciętnemu czytelnikowi nie są znane. Poza tym problematyka podjęta w powieści też do łatwych nie należy. Wydaje mi się także, że utwór jest za długi, zdecydowanie lepiej by się sprawdził, gdyby był o połowę (a przynajmniej o jedną trzecią) krótszy. Autor spotkał się z takimi zarzutami bezpośrednio po opublikowaniu powieści, odnosi się do tego we wstępie poprzedzającym właściwy tekst. Niestety, choć nawet opasłe tomiska nie są mi ani straszne, ani obce, momentami przez zaledwie 230 stron <i>Lorda Jima</i> brnęłam z trudem. Oczywiście te dłużyzny nie odbierają wartości lekturze, ale myślę, że niejednego czytelnika do niej zrażą, osłabiają też ostateczny wydźwięk utworu. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Proza Josepha Conrada jest ciągle w Polsce za mało znana. A szkoda. Co jakiś czas próbuje się ten stan rzeczy zmienić, wprowadzając jego dzieła do kanonu lektur szkolnych, ale wydaje mi się, że nie jest to najlepsza droga. Utwory Conrada są trudne i raczej nie zainteresują przeciętnego nastolatka. A po to, do czego zrazimy się w szkole, często już później nie sięgniemy. A po Conrada sięgnąć warto. </span><br />
<br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Książkę przeczytałam w ramach wyzwania:</span><br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><a href="http://monweg.blog.onet.pl/2014/09/02/moje-autorskie-wyzwanie/" target="_blank">CZYTAMY KLASYKÓW</a> <i> </i> </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-21726004236351442332015-01-24T06:58:00.002-08:002015-01-24T06:58:41.852-08:00Różne oblicza kobiet<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">"Miłość dobrej kobiety", Alice Munro</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtzMphaWBYf2xvQqU_VKJ1YBL8LZ8ySXlHTO5WMr56LGoYwxUHY8GQtnYAp0afavwbHhvmUo0sg0R79DYI0BMEfg45r8n2OCW21oSvG3R_fYn1sHsAmvLX0DHFh2W4vAV_vXEyDhshXF9U/s1600/Scan0001.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtzMphaWBYf2xvQqU_VKJ1YBL8LZ8ySXlHTO5WMr56LGoYwxUHY8GQtnYAp0afavwbHhvmUo0sg0R79DYI0BMEfg45r8n2OCW21oSvG3R_fYn1sHsAmvLX0DHFh2W4vAV_vXEyDhshXF9U/s1600/Scan0001.jpg" height="320" width="212" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Alice Munro to słynna ostatnio kanadyjska pisarka, uhonorowana w 2013 roku literacką Nagrodą Nobla. Znana jest głównie z opowiadań, choć powieści też zdarzyło jej się popełnić. Wielu czytelników uważa, że nie są one jednak tak dobre, jak krótkie formy. Ustosunkować się do tego stwierdzenia nie potrafię, ponieważ lektura zbioru opowiadań "Miłość dobrej kobiety" była moim pierwszym spotkaniem z twórczością pisarki. Muszę przyznać, że udanym, więc po jej pozostałe utwory też na pewno sięgnę.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Głównym tematem dzieł kanadyjskiej pisarki jest kobieta i kobiecość oraz wszystko, co się z tym wiąże, a więc miłość, małżeństwo, macierzyństwo, relacje rodzinne, ale także szeroko pojęta problematyka społeczna. Bohaterkom opowiadań z tomu "Miłość dobrej kobiety" daleko do ideału. Są to pełnokrwiste postaci, pełne zalet i wad, jak każda z nas. Szukają swojego miejsca w świecie często zależnym od mężczyzn. Podejmują niełatwe decyzje, borykają się z wyborem między miłością do dziecka a miłością do mężczyzny, a także miłością i samodzielnością. Autorka porusza również problem dojrzewania, przemieniania się z dziewczynki w kobietę.</span> <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Moją uwagę przykuły również celnie sportretowane, choć czasem zaledwie w kilku zdaniach, różnorodne relacje rodzinne bohaterów, szczególnie te dotyczące stosunków rodzic-dziecko. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">W wielu recenzjach czytałam, że opowiadania Munro nie są równe. Zgadzam się z tym, ale jednocześnie muszę dodać, że w tomie "Miłość dobrej kobiety" nie ma tekstów słabych, żaden utwór mnie nie zawiódł. Autorka pisze o sprawach przyziemnych, znanych, pozornie nudnych i oklepanych, a jednak robi to w niezwykły sposób. Umie przyciągnąć i skupić uwagę czytelnika. Mnie podczas lektury towarzyszyło pewnego rodzaju napięcie, które sprawiało, że nie mogłam odłożyć książki. Pisarka zaskakiwała swoimi rozwiązaniami, często też nie dawała łatwego, przewidywalnego zakończenia. Szczególnie zachwyciło mnie tytułowe opowiadanie, w którym akcja właściwie nie została rozwiązana. Nie zostawia to jednak w tym przypadku niedosytu, a raczej otwiera możliwość różnorodnych interpretacji.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Tom opowiadań Alice Munro okazał się rewelacyjnym czytelniczym doświadczeniem. Na pewno przeczytam również inne utwory kanadyjskiej pisarki. Jeśli ktoś jeszcze nie zna, to radzę nie zwlekać i sięgnąć po "Miłość dobrej kobiety". </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Recenzja bierze udział w wyzwaniach:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><a href="http://recenzjeami.blogspot.com/2015/01/wyzwanie-czytelnicze-czytam-opase.html" target="_blank">CZYTAM OPASŁE TOMISKA (450 stron)</a></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://recenzjeami.blogspot.com/2015/01/wyzwanie-czytelnicze-okadkowe-love-2015.html" target="_blank"><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">OKŁADKOWE LOVE </span></a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-79395902257692947682015-01-03T06:32:00.000-08:002015-01-03T06:32:42.453-08:00Wokół "Chłopów"<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Z "Chłopami" zetknęli się chyba wszyscy. Nie ma sensu recenzować tej powszechnie znanej książki, dlatego ten wpis to raczej garść moich luźnych refleksji, które pojawiły się po kolejnej lekturze powieści.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5c63PGqt4Tx6RzTODBbDfe-RMA6Zs0RH_jAZ-boUPRdl01VEmY_cSGYgwpN83tMlG9yZH-Xoa1UtjmieGwgcgSNiOuhHK0MARwx4xg5QZNi6xUk9NbyoVpr7wUE-J_VJY88PbXI3Rso2B/s1600/chlopi.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5c63PGqt4Tx6RzTODBbDfe-RMA6Zs0RH_jAZ-boUPRdl01VEmY_cSGYgwpN83tMlG9yZH-Xoa1UtjmieGwgcgSNiOuhHK0MARwx4xg5QZNi6xUk9NbyoVpr7wUE-J_VJY88PbXI3Rso2B/s1600/chlopi.jpg" height="320" width="316" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">W mojej świadomości ta książka obecna jest już od dzieciństwa. Od zawsze stały na jednej z licznych półek z książkami w pokoju dziadka. Dwa grube (nawet opasłe, jak mi się wydawało, kiedy miałam kilka lat), bordowe</span> <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">tomiska. I jakoś zawsze przyciągały wzrok, sama dziś nie wiem, dlaczego.</span> <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Może ze względu na tę ludową wycinankę, która mnie intrygowała i na której dopatrywałam się, jak to dziecko, różnych nieistniejących dziwności. Babcia zawsze mówiła, że to była ulubiona lektura jej babci, że idealnie odzwierciedla to, jak kiedyś wyglądała wieś, że jest zapisem właśnie tego, co zachowała we wspomnieniach młodości moja praprababcia. Kiedy ma się te 8 czy 10 lat, to wydaje się, że to musi być bardzo dawno temu. Wydarzeniom opisanym w powieści pewnie bliżej do prehistorii niż czasów współczesnych...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Kolejne spotkanie z "Chłopami" to liceum. Niestety, podobnie jak w przypadku większości uczniów szkół średnich, niezbyt udane. Bo co może być ciekawego w grubaśnej książce, której akcja rozpoczyna się opisem kopania ziemniaków? A potem wcale nie jest lepiej. Zupełnie nieprzystająca do codzienności przeciętnego licealisty. I za co ten Reymont dostał Nobla?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Moje podejście do utworu zaczęło się powoli zmieniać na studiach. Zaczynałam dostrzegać to, co wcześniej mi umykało i zupełnie nie ciekawiło. Fragmenty wydawały się nawet bardzo interesujące, choć daleko mi było do zachwytów. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Ostatnio postanowiłam sobie "Chłopów" odświeżyć. I, jak to już wielokrotnie zauważyłam, zupełnie inne miałam odczucia podczas czytania niż w liceum. Zżyłam się z członkami społeczności lipieckiej, choć nie wszystkich polubiłam. Najbardziej zainteresowały mnie oczywiście losy Borynów, przede wszystkim Hanki i Antka, ale jest tam także cała galeria ciekawych postaci drugo i trzecioplanowych. Okazuje się również, że opisane problemy, choć pozornie zupełnie nieprzystające do dzisiejszych czasów, nie są współczesnemu światu całkowicie obce. Bo rzeczywiście zmieniły się realia, w których żyjemy, ale ludzie pozostali tacy sami. Zdrada, zazdrość, konflikty o majątek, różnego rodzaju relacje międzyludzkie, borykanie się z trudnościami materialnymi, a czasem nawet z biedą, mechanizm plotki i zło, które może ona wyrządzić, kłótliwość, inność i wyobcowanie, problem winy i kary, ale również</span> <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">wybaczenia, miłość, małżeństwo, rodzina, bezinteresowne wsparcie i pomoc, siła solidarności międzyludzkiej</span><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> - znamy to wszystko, prawda?</span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Oczywiście ogromną siłą tej książki jest doskonale odmalowana kultura ludowa. I choć można Reymontowi zarzucać, że nie zrobił tego szczególnie rzetelnie, to jednak "Chłopi" pozostają kroniką nie tylko prac, ale również tradycji i obyczajów</span> <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">dawnej polskiej wsi</span>. <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Moją uwagę zawsze przyciągały przysłowia i powiedzenia, których w całym utworze można naliczyć kilkaset. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Teraz to ja się głowię, jak zachęcić do lektury moich uczniów i jak odpowiadać na ich wątpliwości dotyczące przyznania Nobla Reymontowi i w ogóle obecności tej pozycji wśród lektur szkolnych:) Po prostu to chyba nie jest utwór, który może trafić do przeciętnego nastolatka, natomiast do dorosłego - jak najbardziej. Może nie jest to książka, która zachwyci współczesnego czytelnika, jednak na pewno może go zainteresować. Myślę, że jeszcze wrócę do mieszkańców Lipiec, nie tylko ze względu na zawodowe obowiązki, ale dla przyjemności. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Pozycja przeczytana w ramach wyzwań:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><a href="http://recenzjeami.blogspot.com/2015/01/wyzwanie-czytelnicze-czytam-opase.html" target="_blank">CZYTAM OPASŁE TOMISKA</a> (I tom 244 strony, II 260, III 325, IV 269; łącznie 1098 stron)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://monweg.blog.onet.pl/2014/09/02/moje-autorskie-wyzwanie/" target="_blank"><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">CZYTAMY KLASYKÓW</span></a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-24718519982945774242014-12-26T09:30:00.000-08:002014-12-26T09:30:00.253-08:00Truman Capote: "Śniadanie u Tiffany,ego" i "Harfa traw"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVvFObOV56w0D5ya5aFmHVD0ECISV1PFpEPCdl642XcJxJ8PoVYl1e4jVpRD7k8fkU4cT4ZgNfVllJDYn7EFgom3mOhyphenhyphenlZvIFD4eVxrPHhkm854Zeya8p4Ikd1ZiccQkL8wb9k_MdyFAR9/s1600/%C5%9Bniadanie.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVvFObOV56w0D5ya5aFmHVD0ECISV1PFpEPCdl642XcJxJ8PoVYl1e4jVpRD7k8fkU4cT4ZgNfVllJDYn7EFgom3mOhyphenhyphenlZvIFD4eVxrPHhkm854Zeya8p4Ikd1ZiccQkL8wb9k_MdyFAR9/s1600/%C5%9Bniadanie.jpg" height="320" width="229" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Truman Capote to amerykański pisarz, twórca m. in. głośnej powieści "Z zimną krwią", choć chyba najwięcej sławy przysporzyła mu ekranizacja "Śniadania u Tiffany'ego".</span> <span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Nazwisko autora było mi znane od lat, jednak do tej pory nie miałam okazji osobiście poznać jego twórczości, dlatego też, gdy natknęłam się w bibliotece na wydane razem dwa opowiadania, postanowiłam nadrobić braki. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Oba utwory są w pewien sposób do siebie podobne. Są retrospekcjami, powrotem do przeszłości narratorów. Teraźniejszość nie jest istotna, najważniejsze jest to, co minęło. Narratorzy, choć oczywiście brali udział w opisywanych wydarzeniach i wpłynęły one znacząco na ich życie, nie są jednak głównymi bohaterami. "Śniadanie u Tiffany'ego" opowiada o młodej, tajemniczej piękności Holly Golightly, bywalczyni kawiarń, utrzymującej się ze związków z bogatymi adoratorami. Opowiadanie mówi o relacji między nią a jej sąsiadem, młodym pisarzem. Po latach próbuje on odtworzyć dzieje ich krótkiej, ale intensywnej i silnej przyjaźni. Zastanawia się, co mogło się stać z dziewczyną. Jest to opowiadanie o kobiecie szukającej szczęścia i miłości, a zarazem bojącej się tego, uciekającej przed stabilizacją. Drugi utwór jest powrotem do dzieciństwa. Jedenastoletni Collin Fenwick traci rodziców i trafia pod opiekę dwóch podstarzałych, samotnych sióstr, Dolly i Vereny, oraz ich przyjaciółki Katarzyny. Każda z tych kobiet jest ciekawą postacią, choć najsilniejsza więź połączy Collina z Dolly i to głównie jej poświęcony jest tekst. Dolly to osoba cicha, spokojna, pokorna, żyjąca w cieniu przedsiębiorczej i apodyktycznej siostry. Na skutek konfliktu z Vereną podejmuje decyzję o wyprowadzeniu się z domu. Wraz z nią posiadłość Vereny opuszczają Katarzyna i Collin. Postanawiają zamieszkać w lesie, w starym domku na drzewie. Jak można się domyślić, takie ekscentryczne zachowanie spokojnej, poważnej i uległej dotąd kobiety nie zyskuje aprobaty </span><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">wielu pruderyjnych mieszkańców małego miasteczka. I tu dochodzimy do kolejnego punktu stycznego między dwoma utworami. Dotykają one problemu nietolerancji, pochopnej oceny </span><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">przez daną społeczność</span> innych, w jakiś sposób wyróżniających się osób. Szczególnie wyraźnie jest to widoczne w "Harfie traw". Autor ukazuje, że nietolerancja i obłuda mogą prowadzić do wręcz tragicznych wydarzeń. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Oba teksty czytało mi się bardzo dobrze. Nie wiedziałam, czego się spodziewać po tych utworach, bo niewiele o nich słyszałam, a opis na okładce był dość skąpy (a poza tym i tak rzadko je czytam, gdyż często nie do końca oddają treść książki). Jednak moje spotkanie z twórczością Trumana Capote uważam za udane i sięgnę po również inne jego utwory. Jedyne, co mi przeszkadzało, to literówki i błędy językowe, ale to raczej wina niestarannego wydania i tłumaczenia niż autora. Nie są jednak bardzo liczne, w związku z tym raczej nie utrudniają lektury. Poza tym zawsze można sięgnąć po inne wydanie:) Jeśli ktoś nie zna, to polecam. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Recenzja bierze udział w wyzwaniu: <a href="http://monweg.blog.onet.pl/2014/09/02/moje-autorskie-wyzwanie" target="_blank">Czytamy klasyków</a></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-45408792356240707112014-12-23T14:42:00.002-08:002014-12-23T14:42:34.831-08:00Życzenia<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif; font-size: large;"> </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif; font-size: large;">Spokojnych, radosnych i rodzinnych</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif; font-size: large;">Świąt Bożego Narodzenia </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif; font-size: large;">oraz zaczytanego Nowego Roku! </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif; font-size: large;">Żeby marzenia się spełniły</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif; font-size: large;">i w końcu był czas na wszystko</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif; font-size: large;">(a szczególnie na czytanie:))</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><span style="font-size: large;">Wesołych Świąt! </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-9075560090436500212014-12-13T12:33:00.000-08:002014-12-13T12:33:09.145-08:00Stasiuk<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Andrzej Stasiuk, "Jadąc do Babadag"</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Lubię prozę Stasiuka. Lubię sposób w jaki opowiada o miejscach, o których prawie nikt nie pamięta, na które wielu ludzi nie zwróciłoby nawet najmniejszej uwagi. Lubię niezwykłość, jaką odnajduje w zwykłości, w codzienności, a nawet w pozornej nudzie, bierności, w rozpadzie. Sam autor pisze: </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLnN4FknTBTInveC-6R5xm3kEdzoI1eN7bhfmRmsSFnS8ywgZQTajwBcxXs4AdVtxntuDx6hoO6k_kxt6EgAMf9mKjMjX2LjBuU59KogQXTxd5OfjgY1DjGmP7W1S26Vw3E68-9zGsNA0Q/s1600/Stasiuk.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLnN4FknTBTInveC-6R5xm3kEdzoI1eN7bhfmRmsSFnS8ywgZQTajwBcxXs4AdVtxntuDx6hoO6k_kxt6EgAMf9mKjMjX2LjBuU59KogQXTxd5OfjgY1DjGmP7W1S26Vw3E68-9zGsNA0Q/s1600/Stasiuk.jpg" height="320" width="201" /></a><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">"No tak, nie da się ukryć, że interesuje mnie zanik, rozpad i wszystko, co nie jest takie, jakie być mogło albo być powinno. Wszystko, co zatrzymało się w pół kroku i nie ma siły, ochoty ani pomysłu, wszystko, co się zaniechało, spuściło z tonu i dało za wygraną, wszystko, co nie przetrwa, nie pozostawi po sobie śladów, wszystko, co się spełniło samo dla siebie i nie wzbudzi żadnego żalu, żałoby ani wspomnień. Czas teraźniejszy dokonany." ("Jadąc do Babadag", s. 247) </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Mnie co prawda niekoniecznie interesuje zanik, za to bardzo ciekawi szeroko pojęta Słowiańszczyzna: historia, państwa, ludzie, języki, kultura. I te wszystkie elementy, wymieszane, w prozie Stasiuka odnajduję.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">"Jadąc do Babadag" to książka wydana już 10 lat temu, więc na pewno wszystkim miłośnikom prozy autora znana. Ja w planach miałam tę pozycję od dawna, natomiast dopiero teraz przyszedł odpowiedni moment, by przeczytać. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Jest to książka o podróży, czy raczej podróżach, przez kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Razem z autorem odwiedziłam Rumunię, Słowację, Albanię, Mołdawię, Słowenię, Węgry, ale również Polskę. Ta wędrówka nie jest "linearna" - wspomnienia, obrazy z różnych miejsc przeplatają się, zazębiają, przechodzą jedne w drugie po to, by za chwilę powrócić do punktu wyjścia. I oczywiście autor skupia się nie na najbardziej znanych, opisanych w przewodnikach i odwiedzanych przez turystów miastach, ale na zapomnianej prowincji i jej mieszkańcach. Refleksje dotyczące odwiedzanych miejsc przeplatane są rozmyślaniami związanymi z historią czy literaturą</span>. <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Całość czyta się tak, jakby słuchało się opowieści doświadczonego podróżnika</span>-<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">samotnika (choć autor nie zawsze podróżuje samotnie).</span> <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">A przynajmniej na mnie ta proza wywiera takie wrażenie. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Bardzo trudno zrecenzować mi tę książkę, dlatego ten post jest taki niepoukładany. Pozostaje tylko polecić "Jadąc do Babadag". Jeśli ktoś zna i lubi prozę Stasiuka, to na pewno się nie zawiedzie, a jeśli komuś ta twórczość jest obca, to myślę, że jest to dobra książka do rozpoczęcia znajomości z tekstami autora.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">A jak najnowsze dzieło, czyli "Wschód"? Ktoś może już czytał? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Na koniec jeszcze cytat z "Jadąc do Babadag", który bardzo mi się spodobał. Dotyczy pracowników straży granicznej: "Niektórzy są bardzo roztargnieni - jak ten słoweński na przejściu Hodos, który z uporem dopytywał się, ile wwozimy dinarów, ponieważ wyleciało mu z głowy, że jego kraj od dziesięciu lat nie jest już Jugosławią." ("Jadąc do Babadag, s. 213)</span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-77399882543799581272014-12-07T05:47:00.000-08:002014-12-07T05:47:05.882-08:00Stos grudniowy<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Sporo ostatnio postów ze stosikami w blogosferze, więc i ja się pochwalę najnowszymi nabytkami:)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRcDKMPVa8DXJrCZoYUMIUjSS5XkZg3OggESOL8JWPQA4JvSyT0b-W39yyFgZStRsF2oDe5o93KnHuj_0cUGcxOpBCg4W4uAaj4aB_VAbmoP8DmTqzggGPL5m5pHQeoeauy4S7JrkyswO0/s1600/ksi%C4%85%C5%BCki-na-blog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRcDKMPVa8DXJrCZoYUMIUjSS5XkZg3OggESOL8JWPQA4JvSyT0b-W39yyFgZStRsF2oDe5o93KnHuj_0cUGcxOpBCg4W4uAaj4aB_VAbmoP8DmTqzggGPL5m5pHQeoeauy4S7JrkyswO0/s1600/ksi%C4%85%C5%BCki-na-blog.jpg" height="241" width="320" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Stos niepokaźny, ale myślę, że lektura tych książek da mi sporo czytelniczej satysfakcji. Od góry:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">1. Monika Kowaleczko-Szumowska, "Galop '44" - książka o Powstaniu Warszawskim kierowana do młodzieży. W sierpniu było o niej dosyć głośno, zebrała wiele pozytywnych opinii. Jestem jej bardzo ciekawa.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">2. Amos Oz, "Opowieść się rozpoczyna" - wydany w 2010 roku zbiór esejów poświęcony klasykom literatury światowej. Przez przypadek natrafiłam na książkę w księgarni, skusiła mnie cena (10 zł) i informacja, że teksty Oza poświęcone są m. in. Kafce i Marqezowi. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">3. Olga Tokarczuk, "Dom dzienny, dom nocny" - książka, której jeszcze nie czytałam, chociaż ma już kilka lat. Chętnie to zmienię.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">4. Roberto Saviano, "Zero, zero, zero. Jak kokaina rządzi światem" - na studiach przeczytałam "Gomorrę" i od tej chwili jestem pod ogromnym wrażeniem talentu dziennikarskiego i odwagi Roberta Saviano.I chociaż każda kolejna jego książka coraz bardziej mnie zatrważa, to kupuję bez wahania. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">5. Jakub Porada, "Chłopaki w sofixach" - książka o której prawie nic nie wiem, dostałam ją w prezencie w ramach promocji w księgarni. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">6. Florian Illies, "1913. Rok przed burzą" - od kiedy usłyszałam o tej książce, chcę ją przeczytać. Poświęcona szeroko pojętej kulturze tuż przed wybuchem I wojny światowej.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">7. Katarzyna Droga, "Pokolenia" - wiele oczekuję po tej powieści. I boję się ją czytać z obawy, czy mnie nie zawiedzie. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">8. "Zapomniane słowa", red. Magdalena Budzińska - o słowach, które niedawno umarły albo właśnie odchodzą. Bo przecież słowa są jak żywe organizmy... Opowiadają o nich m. in. dziennikarze, poeci, pisarze, muzycy, językoznawcy. Zapowiada się wyjątkowa lektura. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Brakuje tu jeszcze "Wnuczki do orzechów" Małgorzaty Musierowicz, którą to książkę już przechwyciła przyjaciółka, bo z "Jeżycjady" chyba nigdy się nie wyrasta;)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Książki są, tylko czasu jak zwykle brakuje. Ale przerwa świąteczna już coraz bliżej, więc mam nadzieję, że niedługo będę mogła oddać się spokojnej lekturze. A jak Wasze plany czytelnicze na najbliższy czas? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-35038118468069028752014-11-29T03:02:00.000-08:002014-11-29T03:02:20.871-08:00O Cezarym Baryle i domu w Czarnobylu...<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Stos książek czekających na przeczytanie niebezpiecznie rośnie, a czytać nie ma kiedy... Już nie mogę doczekać się czasu okołoświątecznego, kiedy w końcu będę mogła się wyłączyć choć na kilka godzin i czytać, czytać, czytać... Ale na razie pogrążona jestem (i jeszcze przez kilka tygodni będę) w pracy. Bo zawód nauczyciela wiąże się nie tylko z przygotowaniem i przeprowadzaniem lekcji, ale również ze sprawdzaniem. Na to sprawdzanie nauczyciele-poloniści zazwyczaj narzekają. Ja też niejednokrotnie narzekam, bo wymaga to ogromnych nakładów pracy i czasu. Jednak uczniowie dbają (choć nieświadomie) o to, by nauczyciele mieli również trochę rozrywki podczas wypełniania obowiązków zawodowych. Bywa, że uruchamiają wyobraźnię i prezentują zdumionemu pedagogowi wizję gramatyki, historii czy literatury alternatywną do tej, którą mu szkole i na studiach wpajano. Ja też się kilku ciekawych rzeczy dowiedziałam. Np. tego, że bohaterem "Przedwiośnia" jest Cezary Baryła, Kochanowski napisał fraszkę "Na dom w Czarnobylu", zaś Sofokles "Balladynę". Mickiewicz podróżował przez Związek Radziecki i dlatego powstały "Sonety krymskie". Izabela Łęcka była córką Tomasza Judyma, a polscy pozytywiści nie mieli programu, tylko problem. "Zemsta" to utwór Fredry, co do tego nie ma wątpliwości, jednak jest to nowela, z kolei "Zdążyć przed Panem Bogiem" powstało w Młodej Polsce. Stoicyzm to miasto (?!), zaś epikureizm - pomieszanie epiki i dramatu. Stajnia Augiasza jest bezpiecznym miejscem, a wśród najsłynniejszych tragików greckich możemy wskazać Homera i Achillesa. I na koniec moja ulubiona definicja kultury masowej:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">"kultura masowa to grupa popularnych, przystojnych ludzi pokazujących się w mediach."</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">To tyle, tak na rozluźnienie po pracowitym tygodniu. Wracam do sprawdzania, a Wy, Drodzy Uczniowie, wracajcie do nauki... :) </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-51535566014026665902014-11-10T11:14:00.000-08:002014-11-10T11:14:10.506-08:00Powrót do Wilka<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">"Panny z Wilka" Jarosława Iwaszkiewicza</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Zaniedbałam się czytelniczo w sposób niedopuszczalny i zatrważający. Nie dość, że nic nie pisałam, to prawie w ogóle nie zaglądałam na Wasze</span> <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">blogi, a także niestety (co mnie szczególnie martwi) bardzo niewiele czytałam. Usprawiedliwić (w niewielkim stopniu oczywiście) może mnie fakt, że w pracy działo się tak wiele, iż nie miałam nawet czasu na sen, co dopiero na przyjemności. Mam nadzieję, że sytuacja się już ustabilizowała i będę mogła choć chwilę każdego dnia poświęcić na czytanie i blogowanie. Oby niedawno przeczytane "Panny z Wilka" wyzwoliły mnie z czytelniczego marazmu...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Jarosław Iwaszkiewicz to autor, którego chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Jeden z członków Skamandra, pisarz, poeta, twórca wielu dzieł, które na stałe zapisały się w naszej kulturze wśród największych utworów literatury polskiej XX wieku. Mnie z jego twórczością nie bardzo było do tej pory po drodze. Czytałam jakieś wiersze, fragmenty prozy, ale jako że nie zachwycało, nigdy nie sięgnęłam po nic w całości, nie przeczytałam nawet najgłośniejszych opowiadań, takich jak "Brzezina" czy "Tatarak". Do niedawna w tej grupie były także "Panny z Wilka". </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Zaskoczyło mnie to opowiadanie. Zupełnie czego innego się spodziewałam, inaczej sobie wyobrażałam Wilko, Wiktora i owe panny... Nie będę rozwodzić się nad treścią, która jest raczej wszystkim znana (pewnie - tak jak do niedawna w moim przypadku - nawet tym, którzy nie czytali)</span>. <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">W skrócie tylko napiszę, że po 15 latach Wiktor Ruben przyjeżdża do miejsca, w którym w młodości przeżył wiele pięknych, ciekawych chwil w towarzystwie sześciu sióstr. Konfrontuje swoje wspomnienia, wyobrażenia, doświadczenia ze stanem rzeczywistym. W opowiadaniu nie ma wartkiej akcji, ale to mi nie przeszkadzało, często sięgam po takie książki, lubię refleksyjny nastrój, dużą rolę przeszłości, wspomnień itp. Sam zarys treści i tematyka zdecydowanie zachęcały, jednak opowiadanie nie zachwyciło. Dobrze się je czyta, nie powiem, że nie, ale nie dostrzegłam w nim niczego wyjątkowego, porywającego, oryginalnego. Męczył mnie wszechobecny erotyzm, poczucie niespełnienia i rozczarowania, wymowa całości wreszcie. Szkoda, bo literaturę i kulturę dwudziestolecia uwielbiam. Może miałam zbyt wysokie oczekiwania</span>, <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">a może po prostu do tej literatury jeszcze nie dorosłam. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Raczej szybko po Iwaszkiewicza nie sięgnę, choć kiedyś na pewno. Jego dzieła współtworzą kanon polskich utworów, które znać trzeba. Poza tym należy pamiętać, że wielu czytelników miało i ma po lekturze zupełnie inne odczucia od moich, więc na pewno w tej prozie jest coś, czego niestety nie udało mi się odkryć, a co dostrzec warto. Dlatego mimo wszystko zachęcam do przeczytania.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Książka przeczytana w ramach wyzwania:</span></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://monweg.blog.onet.pl/2014/09/02/moje-autorskie-wyzwanie/" target="_blank"><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">CZYTAMY KLASYKÓW </span></a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-73994416663177343442014-10-05T00:47:00.000-07:002014-10-05T00:47:04.763-07:00"Zamień chemię na jedzenie. Nowe przepisy"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMz8yPqpbIM5toi6-W2P1DXvFFpWVDesfWJ2dQ5e46AxqvsIujiIKPlVOQ-g5ht2M-iAQ_VNlnB6Q850rPDzmHLqiqjJ_ust89CY4a_fcnsDHqkF9HNv-eTQ6ayZNHMkG9yzubxPmkGjKe/s1600/zamien+chemie+obrazek.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMz8yPqpbIM5toi6-W2P1DXvFFpWVDesfWJ2dQ5e46AxqvsIujiIKPlVOQ-g5ht2M-iAQ_VNlnB6Q850rPDzmHLqiqjJ_ust89CY4a_fcnsDHqkF9HNv-eTQ6ayZNHMkG9yzubxPmkGjKe/s1600/zamien+chemie+obrazek.jpg" height="320" width="219" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Poszłam do księgarni po zupełnie inną książkę. I oczywiście ją kupiłam, ale nie tylko. Bo jak to tak, wyjść z księgarni tylko z jedną książką?</span> <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Gorsze jest już tylko wyjście w ogóle bez książek, ale to już o grzech zakrawa i w moim przypadku się raczej nie zdarza;) Jestem nałogowym książkoholikiem, czytelnikiem, ale i osobą, która książki gromadzi i wcale się tego nie wstydzę:)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">W księgarni wiele tomów i tomiszczy się do mnie uśmiechało, ale wszystkich kupić nie mogłam, nie te zarobki jeszcze. Wśród nich dostrzegłam jednak pozycje, którym nie potrafiłam odmówić. Należy do nich między innymi druga część poradnika Julity Bator "Zamień chemię na jedzenie." Część pierwsza mnie zachwyciła, chociaż także przeraziła. O swoich wrażeniach pisałam <a href="http://sietylkowydaje.blogspot.com/2014/07/chemia-jest-wszedzie.html" target="_blank">tutaj</a>. Poradnik wiele mi uświadomił, wpłynął na zmianę części nawyków żywieniowych, przy niektórych złych przyzwyczajeniach niestety jeszcze uparcie trwam, ale wiem, co i jak powinnam zmienić. Książka jest bardzo wartościową pozycją, do której często wracam, dlatego bez namysłu kupiłam drugą część.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Jak sam tytuł wskazuje, są to tym razem przede wszystkim przepisy. Proste, zdrowe, smaczne i sprawdzone, "przetestowane na dzieciach", jak wielokrotnie podkreśla autorka. W pierwszej części poradnika też przepisy były, ale w mniejszej ilości. Pogrupowane są w tematyczne rozdziały, dowiemy się z nich m. in. co smacznego i szybkiego w przygotowaniu (i oczywiście zdrowego) można zabrać na drugie śniadanie do szkoły czy pracy, co przygotować na święta, na kinder party, jak zrobić domowe słodycze. Bo słodycze ze sklepu są według autorki wyrobami całkowicie chemicznymi, kupować powinniśmy tylko gorzką czekoladę... Przepisom towarzyszą oczywiście praktyczne porady ułatwiające pracę lub przypominające/uświadamiające na co powinniśmy zwrócić uwagę, kupując dane produkty. Wprowadzone zostały także opinie kilku blogerów na temat pierwszej książki. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Część druga jest o wiele staranniej wydana niż pierwsza. Gruba oprawa, lepszy papier i przede wszystkim zdjęcia. Każdy przepis został zilustrowany, bardzo to cenię w takich publikacjach, bo wiem, jak przygotowywana przeze mnie potrawa ma wyglądać;) Jednocześnie nie mamy tu do czynienia z przerostem formy nad treścią, zdjęcia wzbogacają, a nie zastępują tekst. Na końcu książki został umieszczony praktyczny indeks, w którym potrawy zostały podzielone inaczej niż w książce. Mamy więc w jednym miejscu odniesienia do przepisów wegetariańskich i wegańskich, bezglutenowych, na piknik czy dla aktywnych, które w książce umieszczone są w różnych działach. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Wiem, że tę książkę mogę polecać w ciemno. I polecam. A kto jeszcze nie zna części pierwszej poradnika, niech koniecznie po nią sięgnie. W końcu jesteśmy tym, co jemy, a zdrowe żywienie, jak przekonuje autorka, wcale nie musi być o wiele droższe i bardzo czasochłonne. Już nie mogę się doczekać, aż zacznę eksperymentować z nowymi przepisami Julity Bator:) </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-57452418348015567862014-10-01T04:09:00.001-07:002014-10-01T04:09:37.478-07:00Dzieciństwo w czasach PRL-u<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Grażyna Trela, "Obrazki z Nebraski"</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg66ShremwisdRx1QuUf1hDyw7Hcq-cMqdM_feAxLV7zgUIFyL67TSKwgs6SVmmKveAonpyeTh_TD4nLj-J2VQ59vR-yFL_hv_aCiyy2-vkDiUe4-rMkNwqjcNAaOXOlK8DvKsva5rETjpj/s1600/obrazki+z+nebraski.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg66ShremwisdRx1QuUf1hDyw7Hcq-cMqdM_feAxLV7zgUIFyL67TSKwgs6SVmmKveAonpyeTh_TD4nLj-J2VQ59vR-yFL_hv_aCiyy2-vkDiUe4-rMkNwqjcNAaOXOlK8DvKsva5rETjpj/s1600/obrazki+z+nebraski.jpg" height="320" width="203" /></a><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> Grażyna Trela jest scenarzystką, reżyserem i pisarką, a także aktorką. Jednak, gdy w bibliotece natknęłam się na jej książkę, to nazwisko autorki niewiele mi mówiło. "Obrazki z Nebraski" to moje pierwsze spotkanie z pisarką, do wypożyczenia i przeczytania powieści skusiła mnie głównie okładka. Wiem, że nie należy oceniać książki po okładce, ale często nie potrafię się opanować, jeśli okładka zwróci moją uwagę, zaintryguje mnie lub po prostu jest piękna, od razu chcę przeczytać książkę. I odwrotnie - okładka i to, co wydawca na niej napisze, potrafi też skutecznie zniechęcić. Niestety, opinie i oczekiwania co do książki, które zasugerowała nam okładka, często bywają mylne...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> Książka Grażyny Treli opowiada o grupie młodych ludzi, których dzieciństwo i dorastanie przypadło na przełom lat 60. i 70. Utwór ma charakter wspomnień, narracja jest pierwszoosobowa, na pewno wiele wątków autorka zaczerpnęła z własnego dzieciństwa, choć trudno stwierdzić ile. Oprócz narratorki mamy tu grono ciekawych i różnorodnych bohaterów, przede wszystkim jej rówieśników, ale nie tylko. Jest Masa, który marzy o jeansach i lubi spacerować po torach i w ostatniej chwili uskakiwać przed jadącym pociągiem, jest Renata, która chce wyjść za mąż, ale nie za byle kogo, tylko za Włocha, w tym celu jeździ do pobliskiego miasta i udaje studentkę ASP, jest para bliźniaków, którzy mają bardzo nadopiekuńczą matkę, co jest przyczyną wielu śmiesznych (choć zarazem trochę przerażających) sytuacji. I jest wielu innych, to tylko niewielki wycinek tego, co zaserwowała czytelnikom autorka. Tło stanowią znane wszystkim wydarzenia i zjawiska, np. lądowanie na księżycu, ale także wszechobecne kolejki czy braki na sklepowych półkach. Ale tło nie jest istotne. Najważniejsza jest młodość bohaterów. Ich relacje, różnorodne doświadczenia, poznawanie świata, a także siebie, dojrzewanie. Wiele w tej książce erotyzmu, ale dziecięcego, więc pełnego tajemnic, fascynującego, choć zarazem też trochę odpychającego. Dominującym uczuciem jest też tęsknota za innym, nieznanym, ale na pewno lepszym i bardziej kolorowym życiem za granicą. Stąd Nebraska w tytule - tak młodzi ludzie nazywali swoje osiedle, by dodać szaremu życiu trochę zachodniej magii. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> Dzieciństwo, opisywane przez Trelę, choć wyjątkowe i niepowtarzalne, jest w pewien sposób typowe. Można bez problemu odnaleźć wiele punktów stycznych w utworze i własnym życiu, bez względu na to, w jakim czytelnik jest wieku. Oczywiście, wiele elementów rzeczywistości się zmienia, jednak niektóre rzeczy pozostają przez wiele lat takie same. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> Utwór czyta się szybko. Podzielony został na krótkie rozdziały, zazwyczaj poświęcone jednej postaci, jakiemuś zjawisku, miejscu, doświadczeniu. Całość napisana jest sprawnym językiem, styl autorki jest przyjemny w odbiorze. Jednak czegoś tej książce w moim odczuciu brakuje. Trudno określić czego, ale "Obrazki z Nebraski" nie zachwycają, a nawet momentami nudzą. Mnie zawiodły i sama nie wiem, dlaczego w ogóle skończyłam czytać tę książkę. Zazwyczaj utwór, który mi się nie podoba, po kilkudziesięciu stronach odkładam, wychodząc z założenia, że i tak nie zdążę przeczytać wszystkiego, co mnie interesuje, więc nie ma sensu tracić czasu na coś, co mnie nie zachwyca. Tym razem tak nie zrobiłam, przeczytałam do końca. Więc może jednak w tej powieści coś jest?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> Trudno mi ocenić ten utwór. Uważam, że "Obrazki z Nebraski" można sobie darować, choć bez wątpienia mają też wiele zalet. Poza tym bardzo prawdopodobne, że osoby, których dzieciństwo przypadło na lata 60. czy 70. zupełnie inaczej odebrałyby tę książkę. Więc jeśli macie ochotę dowiedzieć się/przypomnieć sobie, jak wyglądało dzieciństwo w PRL-u, to książka Grażyny Treli jest dla Was:) </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-77499649367397842132014-09-27T07:21:00.000-07:002014-09-27T07:21:01.842-07:00Filmowo po raz pierwszy<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">W ostatnim czasie udało mi się obejrzeć 7 filmów. To sporo jak na mnie, bo choć oglądać filmy bardzo lubię, to rzadko mam na to czas. Jak już znajdę chwilę dla siebie, to wolę poczytać:) Chciałabym Wam przedstawić moją krótką opinię na temat tych filmów. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><b>1. "Atlas chmur" </b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Długo się zbierałam, zanim obejrzałam, a teraz wiem, że będę do tego filmu niejednokrotnie wracać. Jest rewelacyjny. Wszyscy chyba wiedzą, o czym jest, więc nie będę się na temat fabuły rozpisywać. Zdecydowanie polecam, kto jeszcze nie widział, niech jak najszybciej nadrobi zaległości. <b> </b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><b>2. i 3. Obie części "Sherlocka Holmesa" w reżyserii Guy'a Ritchie</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Tymi filmami też byłam zachwycona. Grą aktorską, humorem, Londynem i sposobem, w jaki został potraktowany książkowy pierwowzór. Zazwyczaj ekranizacje raczej mi się nie podobają, w tym przypadku było zupełnie inaczej. Oczywiście, bohaterowie nieraz mnie denerwowali, także zbiegi okoliczności mogą irytować, ale to nieodłączna cecha filmów tego gatunku. Naprawdę warto obejrzeć.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><b>4. "Czas na miłość" ("About time"), reż. Richard Curtis</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Dowód na to, że można zrobić piękny, wzruszający i poruszający film o zwykłej-niezwykłej miłości. I że nie musi to być durna komedia romantyczna<b> </b>(przepraszam wszystkich fanów gatunku, ale komedii romantycznych nie znoszę). Film opowiada o zwykłym chłopaku, który poszukuje miłości. Pewnego dnia dowiaduje się od swojego ojca, że mężczyźni należący do ich rodziny mają szczególną umiejętność - potrafią przenosić się w czasie w obrębie własnego życia. I właśnie o wędrówkach w czasie jest ten film, o przeżywaniu niektórych chwil czy dni po kilkakroć, ale nie tylko. Jest przede wszystkim o rodzinie, przyjaźni, miłości. O cieszeniu się tym, co mamy i dostrzeganiu piękna w każdym dniu. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><b>5. "Iluzja", reż.Louis Leterrier</b> </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Również ciekawy film z zaskakującym zakończeniem. Opowiada o grupie iluzjonistów, która podczas występów, na oczach tysięcy widzów, napada na banki. Warto zobaczyć.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><b>6. "Nieściszalni" , reż.</b></span> <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><b>Ola Simonsson</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Film z 2010 roku, o którym usłyszałam dopiero niedawno. Opowiada o grupie młodych ludzi, zapalonych perkusistów, którzy chcą stworzyć kilkuczęściowe, niezwykłe dzieło. Grają nietypowe koncerty w różnych miejscach, potrafią wydobyć muzykę ze wszystkiego. Niestety, to co robią nie zawsze jest legalne. Tropieniem grupy zajmuje się brat słynnego kompozytora, policjant, który nienawidzi muzyki. Jeden z lepszych i ciekawszych filmów muzycznych, jakie zdarzyło mi się oglądać.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><b>7. "Odlot"</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">I na koniec bajka. Tak jak od czasu do czasu lubię sięgnąć po książkę dla dzieci lub młodzieży, tak samo bywa, że oglądam bajki. Ale tylko te wartościowe, z których obejrzenia dorosły może wynieść tyle samo korzyści, co dziecko (a nawet więcej). Dlatego, jeśli chcecie przypomnieć sobie, jak ważne są miłość, przyjaźń i marzenia, na których realizację nigdy nie jest za późno, koniecznie obejrzyjcie tę bajkę. Z waszymi pociechami lub sami - warto.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Być może kogoś dziwi fakt, że moje opinie o wszystkich filmach są pozytywne. Podobnie zresztą jest w przypadku większości książek zrecenzowanych na blogu. Wytłumaczenie jest proste. Szkoda mi czasu na czytanie i oglądanie tego, co mi się nie podoba. Dlatego zdarza się, że odkładam książkę po kilkudziesięciu stronach lub wyłączam film po kilkunastu minutach. I o tym nie piszę, bo uważam, że nie powinnam oceniać czegoś, czego nie obejrzałam/nie przeczytałam do końca. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Na koniec jeszcze prośba. Moja wiedza dotycząca filmów jest nikła. Ale chciałabym pokazać moim licealistom w ramach zajęć dodatkowych filmy, które warto znać. Mam już kilka pomysłów, trochę tytułów podrzucili też uczniowie. Jednak chciałabym zadać również Wam to pytanie: jakie filmy każdy licealista/maturzysta znać powinien? Bardzo będę wdzięczna za wszystkie odpowiedzi:) A może przy okazji ktoś jeszcze dowie się o filmie, który warto obejrzeć:) </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-11469655435275181002014-09-12T11:36:00.000-07:002014-09-13T02:55:43.172-07:00"Romans z sobą" Elizy Segiet<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Niektórzy lubią poezję - </span></i><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">jak twierdziła Szymborska. Ja do tych "niektórych" z pewnością należę, choć ostatnio czytanie wierszy z różnych powodów zaniedbałam. Dlatego też z radością powitałam propozycję zrecenzowania tomiku "Romans z sobą" Elizy Segiet. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY-iFZg_tqEupOatiuBkPfdH2QoFobEiny3KaV6ojB1u2hJMirIWFm0CRXei7_jLl7Fm3YEcIlJ5PZk92Tp2BRiSqprH8WHsr0iByco0AD4A36l6lkxl-cEBrQ-bfzFDqUs4PULtKWZ2bx/s1600/Eliza+Segiet.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY-iFZg_tqEupOatiuBkPfdH2QoFobEiny3KaV6ojB1u2hJMirIWFm0CRXei7_jLl7Fm3YEcIlJ5PZk92Tp2BRiSqprH8WHsr0iByco0AD4A36l6lkxl-cEBrQ-bfzFDqUs4PULtKWZ2bx/s1600/Eliza+Segiet.jpg" height="320" width="228" /></a></div>
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Okazuje się, że zobowiązać się łatwo, a wywiązać z zadania zdecydowanie trudniej... I nie dlatego, że wiersze mi się nie podobały. O nie, wręcz przeciwnie. Wiele tekstów trafiło do mnie, przeczytałam je kilkakrotnie i przemyślałam, niektóre zapadły mi głęboko w pamięć. Na pewno będę do nich wracać. Jednak wywołały taką burzę emocji, że trudno mi swoje wrażenia ubrać w słowa. Ale to chyba dobrze:)</span><br />
<br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Poezja Elizy Segiet jest bardzo ciekawa i warta poznania, ale to jedyne określenia, które mogę tym wierszom bez żadnych wątpliwości przypisać.</span> <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Pozostałym, tak często przywoływanym w recenzjach tomików poetyckich, te teksty się wymykają. Ale to zdecydowanie zaleta. Jest to twórczość oryginalna i intrygująca, a poszczególne wiersze, chociaż w pewien sposób do siebie podobne, są jednak bardzo różne. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Wiele jest tu erotyków, utworów traktujących o miłości. Różnej miłości. Zarówno szczęśliwej, jak i tej niespełnionej. Bardzo często są to teksty zmysłowe, delikatne, jednak silnie oddziałujące na czytelnika. Czy raczej na czytelniczkę, bo w moim odczuciu trafią przede wszystkim do kobiet. Chyba właśnie określenie "poezja kobieca" oddałoby w pewien sposób nastrój twórczości autorki. Wiersze Elizy Segiet niosą ze sobą ogromny ładunek emocjonalny, oddziałują na uczucia, a poprzez to często prowokują do refleksji czy "kontemplacji", jak pisze autorka w ostatnim wierszu w tomiku.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Utwory, składające się na "Romans z sobą", są także niepokojące. Bardzo lubię w poezji krótkie formy, kilkuwersowe teksty, które jednak przekazują ogromną głębię przemyśleń autora i zostawiają czytelnika z uczuciem zaskoczenia, niepokoju, a często też zachwytu nad kunsztem twórcy, który w zaledwie kilku słowach potrafił zamieścić tak wiele treści. Wśród wierszy Elizy Segiet też takie perełki znalazłam, należą do nich m. in. "Próba", "Opalizacja" czy "Życie jest mową". Ujął mnie także tekst "Kompilacja", wypisany na okładce. Zaznaczyłam sobie poza wymienionymi jeszcze kilka wierszy, do których na pewno wrócę.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Myślę, że o tej poezji można powiedzieć również, że jest egzystencjalna. To, o czym pisze autorka, bliskie jest pewnie każdemu czytelnikowi. Eliza Segiet porusza naprawdę różnorodną tematykę, pisze o życiu i o śmierci, o rozmaitych sytuacjach, uczuciach, wydarzeniach. Oczywiście, w tomie są też teksty, które mniej mi się podobały, ale to nie znaczy, że nie zachwycą kogoś innego. Chyba każdy, kto próbował dzielić się swoimi wrażeniami dotyczącymi wierszy wie, że ilu czytelników, tyle interpretacji i ocen. I właśnie dlatego poezja jest piękna. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Na uwagę zasługuje również sposób wydania książki. Tom wydany został bardzo starannie, nie ma błędów redakcyjnych (a przynajmniej ja ich nie zauważyłam), krój i rozmiar czcionki są przyjemne dla oka. Do lektury zachęca już sama okładka - trudno powiedzieć, co przedstawia zamieszczone na niej zdjęcie, ale przyciąga ono wzrok, rozbudza ciekawość czytelnika. Podobnie intrygujące i tajemnicze fotografie autorstwa Piotra Karczewskiego, syna poetki, zamieszczone są wewnątrz tomu i wzbogacają odbiór całości. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Mam nadzieję, że jakoś udało mi się tą recenzją przekazać natłok myśli, który mam w głowie po lekturze tomu "Romans z sobą". Myślę, że twórczość Elizy Segiet stanowi ciekawy element współczesnej polskiej "sceny poetyckiej". Na pewno każdy inaczej te wiersze odbierze, jednak według mnie warto poświęcić czas, by się przekonać, jakie emocje i refleksje w każdym z nas wywołają. Polecam.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">I na koniec link do ciekawego wywiadu z autorką: <a href="http://szuflada.net/wywiad-eliza-segiet/" target="_blank">http://szuflada.net/wywiad-eliza-segiet/ </a></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Za możliwość przeczytania wierszy bardzo serdecznie dziękuję Autorce. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-52038786557349190342014-08-26T02:58:00.002-07:002014-08-26T02:58:50.341-07:00Dwie książki Wojciecha Adamieckiego<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">W. Adamiecki, "Zabiłem człowieka", "W cztery oczy"</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Postać i twórczość Wojciecha Adamieckiego były mi do niedawna zupełnie nieznane, choć pewnie wiele osób autora kojarzy. Był to polski dziennikarz, który współpracował z wieloma znanymi gazetami, m. in. "Tygodnikiem Powszechnym" i "Gazetą Wyborczą". Ja na książki Adamieckiego natknęłam się w bibliotece przez przypadek i, zaintrygowana opisem z okładki, postanowiłam zabrać je do domu i przeczytać. Zachęcał do tego również ich rozmiar, są to niewielkie, zaledwie 120-stronicowe dziełka. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8osyI8to_PXMVWGXx06NZRdNC8OHhVJUvdAjPceLTUZv1nciz_nqLJnCpLIkvQWrmfjiSLIagWc5sSFvrJdDIViK1r-D2wXxGaw2wZfVjrXmSb2luKM3OeM8vdgO2yksS7oX4cF_bmVfS/s1600/Scan0001.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8osyI8to_PXMVWGXx06NZRdNC8OHhVJUvdAjPceLTUZv1nciz_nqLJnCpLIkvQWrmfjiSLIagWc5sSFvrJdDIViK1r-D2wXxGaw2wZfVjrXmSb2luKM3OeM8vdgO2yksS7oX4cF_bmVfS/s1600/Scan0001.jpg" height="320" width="190" /></a><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">"Zabiłem człowieka" i "W cztery oczy" to swego rodzaju reportaże, które powstały w oparciu o zapisy rozmów autora z więźniem odbywającym karę 25 lat pozbawienia wolności, właśnie za zabicie człowieka. Bohater obu książek, gdy dopuścił się przestępstwa, miał niespełna 18 lat. Pierwotnie został skazany na dożywocie. Autor spotyka się z nim po 10 latach od wyroku. Młody człowiek dojrzał, bardzo się zmienił, a przede wszystkim zdążył przemyśleć i zrozumieć swoje postępowanie. Z książki "Zabiłem człowieka" możemy dowiedzieć się, jak wyglądało jego życie przed przestępstwem, co doprowadziło do popełnienia tego straszliwego czynu, a także jak wyglądały pierwsze lata życia w więzieniu. Wkrótce kara ponownie została zmniejszona i bohater wyszedł na wolność. I o tym właśnie opowiada druga z książek, "W cztery oczy". Przeczytamy tu o problemach, jakie napotkał były więzień, lękach, jakie mu towarzyszyły, próbach uporządkowania i rozpoczęcia życia na nowo. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQ_ixQY9i64d6HNq58pwErqGHZPXIHvn5Kj3w2EKtuUDiuW4eoZ1_8ptEGiUa1x0CB4lcWZqSpz08TZh91qqpVq1sW5_puI7XRz55n4JlRjklNPtG8YYEZjJwxAnxbImqltGTqp9Nvbn2A/s1600/w+cztery+oczy.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQ_ixQY9i64d6HNq58pwErqGHZPXIHvn5Kj3w2EKtuUDiuW4eoZ1_8ptEGiUa1x0CB4lcWZqSpz08TZh91qqpVq1sW5_puI7XRz55n4JlRjklNPtG8YYEZjJwxAnxbImqltGTqp9Nvbn2A/s1600/w+cztery+oczy.jpg" height="320" width="192" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Książki są napisane sprawnym językiem, czyta się je bardzo szybko. Podejmują ciekawy i niełatwy temat, każą czytelnikowi zastanowić się nad pewnymi kwestiami natury etycznej. Bo czy możemy ocenić kogoś, czyjeś postępowanie, nie znając dobrze motywów, które nim kierowały? A jak często to robimy? Czy więzień ma szansę na zmianę swojego życia po odbyciu kary, czy zawsze już będzie postrzegany jako przestępca? Czy w ogóle dajemy ludziom prawo do zmiany, tzw. "drugą szansę"? Czy przypadkiem nie zdarza się czasem tak, że gdy ktoś popełnił jakiś błąd (czy błędy), to w wyniku tego już na zawsze jest w naszych oczach (czy w jakiejś grupie) "spalony"? I nie chodzi mi tu o poważne przestępstwa, tylko o codzienne sytuacje, których bywamy świadkami i uczestnikami. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Książki zostały wydane pod koniec lat 70., ale to zupełnie nie przeszkadza w lekturze. Autor nie skupia się na opisie warunków życia w więzieniu, które na pewno się przez te lata zmieniły, tylko na psychice więźnia i zmianach, jakie w niej zachodzą. Cieszę się, że przeczytałam te książki. Polecam je wszystkim tym, który mają ochotę na reportaż z drugiej połowy lat 70., ale poruszający nadal aktualną tematykę. Myślę, że jest to dobra lektura również dla osób zainteresowanych życiem wewnętrznym człowieka, zmianach, jakie w nim zachodzą, motywach, które nim kierują. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-31838542517296311212014-08-25T13:06:00.001-07:002014-08-25T13:06:42.889-07:00Wakacyjne nabytki<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Zawsze, kiedy jestem w Warszawie, pierwsze kroki kieruję do księgarni Dedalus. Molom książkowym nie trzeba jej przedstawiać (a jeśli ktoś nie zna, to polecam, jest to księgarnia oferująca tanie i bardzo tanie, ale nieużywane, książki, które z jakichś powodów nie sprzedały się w tradycyjnym obiegu. A to <a href="http://dedalus.pl/" target="_blank">link</a> do ich strony internetowej - ja sama, choć księgarnię znam od lat, całkiem niedawno zorientowałam się, że prowadzi również sprzedaż wysyłkową, choć jeszcze z tej możliwości nie korzystałam). Oczywiście, rzadko wychodzę stamtąd z pustymi rękami, szczególnie że ceny zachęcają do kupna:) Nie inaczej było i tym razem. A oto moje nabytki:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizYYn1lKqW89rxY-WYzQY1fE9SFq8wwIRpRxdZMtVj7FRKsJ1dD2i6L4KVkzw8v6qAo8XzrqajpO5YY2bZ0UE-7UgrObxRPeDcyKtfIK7gvuSV2MF4i70zWpb8yWSFMB0skJmIxWDjsLQK/s1600/DSC01384.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizYYn1lKqW89rxY-WYzQY1fE9SFq8wwIRpRxdZMtVj7FRKsJ1dD2i6L4KVkzw8v6qAo8XzrqajpO5YY2bZ0UE-7UgrObxRPeDcyKtfIK7gvuSV2MF4i70zWpb8yWSFMB0skJmIxWDjsLQK/s1600/DSC01384.JPG" height="289" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Oczywiście, nie są to nowości, ale książki, które bardzo chcę przeczytać. Od góry:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">1. "Miłość w czasach zarazy" Marqueza - nikomu chyba tej powieści nie trzeba przedstawiać.</span> <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Wstyd się przyznać, ale ja jej jeszcze nie czytałam...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">2. "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" Jonas Jonasson - widziałam film i jest rewelacyjny. A książki przecież prawie zawsze są lepsze:)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">3. "Cejrowski. Biografia" Grzegorz Brzozowicz - to lektura, która zainteresuje przede wszystkim mojego męża. Ale ja też chętnie przeczytam.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">4. "Upalne lato Marianny" Katarzyna Zyskowska-Ignaciak - na tę książkę (i jej kontynuację) zasadzam się od kiedy tylko o niej usłyszałam. Wiele po jej lekturze oczekuję, bo na podstawie recenzji, które czytałam, wydaje mi się, że całkowicie trafi w mój gust.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">A na samej górze kubek z Ikei, który absolutnie mnie zachwycił:)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Jeśli dodać do tego zdjęcia drugie, z wcześniejszymi wakacyjnymi nabytkami, to okaże się, że lato było dosyć bogate w zakupy książkowe:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2FmqU72H8fujCHx2nfMqxyn-V3nsMq03Jk-OMoh6EzbDknB9iN6VMdXqkI7236bq5lekEqJuidue9k1fAZ95okaIptTF38By-DDy_S2x8903w2BLSGs5RXC0fg3YJCzG2pcp5j4BBufMN/s1600/DSC01388.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2FmqU72H8fujCHx2nfMqxyn-V3nsMq03Jk-OMoh6EzbDknB9iN6VMdXqkI7236bq5lekEqJuidue9k1fAZ95okaIptTF38By-DDy_S2x8903w2BLSGs5RXC0fg3YJCzG2pcp5j4BBufMN/s1600/DSC01388.JPG" height="214" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Tu już więcej nowości. Od góry:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">1. "Sońka" Ignacy Karpowicz</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">2. "Nowolipie. Najpiękniejsze lata" Józef Hen</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">3. "Wyspa na prerii" Wojciech Cejrowski</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">4. "Uparte serce. Biografia Poświatowskiej" Kalina Błażejowska</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">5. "Wszystko zależy od przyimka" Bralczyk, Miodek, Markowski, Sosonowski</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Więc książki są. Tylko że lato się kończy, a wraz z nim czas na czytanie... Ech... W każdym razie recenzje tych książek prędzej czy później pojawią się na blogu:)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">A odbiegając od tematu, to trochę zmieniłam ostatnio wygląd bloga. Mam nadzieję, że na plus:) </span></div>
<br /><div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-28439019639948595092014-08-19T07:48:00.000-07:002014-08-19T07:48:05.955-07:00Chłopiec z listy Schindlera<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Leon Leyson, "Chłopiec z listy Schindlera"</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdNgYwEvR1J2532cireuXZY8g7nwvOF-StIohtN1QcIog7x_NwD5Z1sf5dTiqtqKwTph96YuhCQ1IomqzYRI365dBUq6daKxNWr3xC6PgIVlk5tk0FjWlkc1eM4d5xTCOvQJsQRsxws2Cr/s1600/ch%C5%82opiec+z+listy+Schindlera.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdNgYwEvR1J2532cireuXZY8g7nwvOF-StIohtN1QcIog7x_NwD5Z1sf5dTiqtqKwTph96YuhCQ1IomqzYRI365dBUq6daKxNWr3xC6PgIVlk5tk0FjWlkc1eM4d5xTCOvQJsQRsxws2Cr/s1600/ch%C5%82opiec+z+listy+Schindlera.jpg" height="320" width="208" /></a><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Nie oglądałam (jeszcze) filmu "Lista Schindlera". Może to trochę dziwne, bo film znany i uznany, ale kiedy został nakręcony miałam zaledwie kilka lat, a potem też jakoś nie było okazji. Teraz już wiem, że koniecznie muszę to zaniedbanie nadrobić. Jednak dzięki temu historia opisana w książce "Chłopiec z listy Schindlera" była mi nieznana, a przez to budząca większe zainteresowanie. Tzn. oczywiście wiedziałam, że książka opowiada o Holocauście (zresztą okładka nie pozostawia żadnych wątpliwości), nazwisko Schindler obiło mi się niejednokrotnie o uszy, ale szczegóły pozostawały niejasne. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Leon Leyson, a właściwie Lejb Lejzon, urodził się w Polsce, we wsi Narewka niedaleko Białegostoku. Jego dzieciństwo było szczęśliwe i beztroskie, spędzone w gronie licznej i kochającej się rodziny, w kręgu przyjaciół, w świecie, w którym dwie różne kultury - chrześcijańska i żydowska - współistniały ze sobą. Oczywiście, nie bez zgrzytów, ale jednak pokojowo. W 1938 roku rodzina Lejzonów przeniosła się do Krakowa - i właśnie ta decyzja uratowała Leonowi życie. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Książka "Chłopiec z listy Schindlera" ma charakter wspomnieniowy. Jest to opowieść o młodości autora, której kilka najlepszych lat zabrała wojna. Leon był jeszcze dzieckiem, gdy Niemcy wkroczyli do Polski. Książka opowiada o życiu w getcie i obozie, o strachu, głodzie, śmierci, a przede wszystkim poniżeniu, jakiego doznawała ludność żydowska podczas II wojny światowej. Ale jest to również historia o bohaterstwie, o tym, "że pojedynczy człowiek może przeciwstawić się złu"*. Dowiadujemy się także, jak potoczyły się powojenne losy autora, już niezwiązane z Polską. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Książkę czyta się błyskawicznie. Autor opowiada o swoim życiu ciekawie, ale zwyczajnie, bez patetyczności. Pozycja nie wniesie pewnie nic nowego do wiedzy czytelnika o Holocauście, ale jest to kolejny ważny głos świadka tamtych wydarzeń. Prosty język (co jest bez wątpienia zaletą tej książki) i czytelny przekaz pozwolą dotrzeć do każdego, nawet do bardzo młodego czytelnika. Na szybkie tempo czytania wpływa również rozmiar czcionki, która jest według mnie bardzo duża - tak naprawdę, gdyby była mniejsza, historię można by zmieścić na 150 stronach zamiast 250. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Jeśli macie ochotę poznać (być może kolejną, podobną do innych, ale jednak zawsze wyjątkową) historię chłopca, który przeżył piekło II wojny światowej, to zachęcam do lektury. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">*cytat z książki, str. 223 </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-67506107613084756452014-08-13T04:56:00.000-07:002014-08-13T04:56:59.190-07:00Telemetr<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Dziś cytat. Czasami, gdy obserwuję pomysły i poczynania</span> <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">niektórych ludzi, przypomina mi się "Telemetr" - fragment genialnego dzieła Tuwima i Słonimskiego "W oparach absurdu". Znacie?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">"Telemetr jest świetnym przyrządem służącym do mierzenia odległości.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Przyrząd nastawia się na jakiś przedmiot daleki, np. pojedynczy krzew. Następnie za pomocą, powiedzmy otwarcie, skomplikowanych dość sposobów, odcyfrowuje się odległość, która wypada, dajmy na to, 1200m. Potem przystępujemy do drugiej części pomiaru, tzw. sprawdzenia. Mierzy się krokami odległość między telemetrem a owym krzakiem. Wypada po zamianie na metry - 200m.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Oczywiście, to drugie rozwiązanie jest słuszne.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Otrzymaliśmy zatem za pomocą telemetru rezultat najbardziej dokładny, iż popełniony błąd wynosi 1000m. Mógłby ktoś zarzucić, iż prościej byłoby pominąć skomplikowane obliczenie i od razu odmierzyć odległość krokami. Dobrze. Ale w takim wypadku do czegóż by służył telemetr? Trudno i darmo. Maszyny zastępują dziś człowieka."</span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif; font-size: x-small;"><i>Telemetr</i>, w: A. Słonimski, J. Tuwim, <i>W oparach absurdu.</i> </span></div>
</blockquote>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-49318136703261943482014-08-11T13:31:00.001-07:002014-08-11T14:03:34.147-07:00Mirosław Tomaszewski, "Marynarka"<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:DontVertAlignCellWithSp/>
<w:DontBreakConstrainedForcedTables/>
<w:DontVertAlignInTxbx/>
<w:Word11KerningPairs/>
<w:CachedColBalance/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:"Times New Roman";
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Mirosław Tomaszewski jest znanym wielu czytelnikom pisarzem
i dramaturgiem. Napisał m. in. powieści <i>Pełnomocnik</i> oraz <i>Ugi</i>. Jego
najnowszym dziełem jest <i>Marynarka</i> – lektura tej książki była moim pierwszym
spotkaniem z twórczością Tomaszewskiego.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia9IwYIFlF4yXsUkC5IZtgZyGiCRHqNhpPV0GTZwh67t06TGGntKdsf-Nej1tILFn8KQW907yDOtLf1huaFDp_GZAZziAz7W4Junp5Uys8IRROgyIGaAiEB4WeAxTm8cZQvUvk4StnW0ml/s1600/marynarka2.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia9IwYIFlF4yXsUkC5IZtgZyGiCRHqNhpPV0GTZwh67t06TGGntKdsf-Nej1tILFn8KQW907yDOtLf1huaFDp_GZAZziAz7W4Junp5Uys8IRROgyIGaAiEB4WeAxTm8cZQvUvk4StnW0ml/s1600/marynarka2.jpg" height="320" width="201" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="mso-spacerun: yes;"></span>Akcja powieści
rozgrywa się na przestrzeni 2005 roku m. in. w Gdańsku – mieście szczególnie
naznaczonym przez historię, zarówno tę dawno minioną, jak i najnowszą. I
właśnie wydarzenia związane z historią najnowszą, a dokładnie ze strajkiem stoczniowców w grudniu 1970 roku, są
ważnym wątkiem powieści. Nie ukrywam, że to ten aspekt książki najbardziej mnie
kusił, ponieważ moja wiedza na ten temat jest znikoma. </span></div>
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">
</span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span> </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Autor starał się
pokazać wydarzenia z różnych stron, patrzymy więc na nie oczami stoczniowców,
ich rodzin (także rodzin poległych), lekarzy, którzy udzielali pomocy rannym,
choć mogły ich za to spotkać represje, <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>ale również oczami tych, którzy byli po
drugiej stronie, np. przebrani za robotników na polecenie władz podburzali tłum,
czy żołnierzy, którzy strzelali do protestujących. To celny zabieg pozwalający
na ukazanie złożoności sytuacji. Oczywiście, pewnie można na ten temat jeszcze
wiele powiedzieć, ale dla osoby, która nie ma ogromnej wiedzy o Grudniu 1970
roku książka stanowi znakomity punkt wyjścia do samodzielnego zgłębienia tematu. Szczególnie że wydarzenia zostały
przedstawione nie w sposób „podręcznikowy”, czyli za pomocą liczb, statystyk i
suchych faktów, ale właśnie z punktu widzenia ludzi w to zaangażowanych. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">
</span><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Równie ważne i także ciekawe są wydarzenia
tworzące zasadniczą część akcji i dziejące się w 2005 roku. Poznajemy wielu
różnorodnych bohaterów: dziennikarkę Ninę, jej szefa Jana, niespełnionego
muzyka Adama, biznesmena Karola oraz jego podwładnego i zarazem zięcia, Witka.
Dla nich wszystkich temat Grudnia ’70 jest ważny, choć dla każdego z innego
powodu. Różne są też relacje łączące bohaterów. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Autor stara się także przedstawić, jak nasze decyzje,
wybory z przeszłości, nawet wydawałoby się, że odległej i już zamkniętej, mogą
wpłynąć na teraźniejszość. Sama powieść rozpoczyna się morderstwem: w
sylwestrową noc 2004 roku ktoś włamuje się do domu schorowanego fotografa,
zabija go i kradnie tylko jedną rzecz – kopertę o tajemniczym oznaczeniu ZO171270.
Samo morderstwo okazuje się niezbyt istotne dla fabuły, natomiast zawartość
koperty – bardzo. Żeby pobudzić zainteresowanie mogę jeszcze dodać, że fotograf
nie jest jedynym trupem, który się w powieści pojawi… Ale żeby dowiedzieć się
kto, dlaczego i jak zginie musicie przeczytać książkę. Fabuła, chociaż
momentami przewidywalna, na ogół trzymała w napięciu, a kilka zwrotów akcji
bardzo mnie zaskoczyło. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Powieść czyta
się naprawdę dobrze i choć na początku styl autora trochę mnie drażnił, to
szybko się przyzwyczaiłam i potem już nie mogłam się od książki oderwać. Dobrym
zabiegiem było podzielenie powieści na krótkie rozdziały, co ułatwia szybkie
czytanie (znacie to: jeszcze tylko jeden rozdział, przecież to tylko kilka
stron…). </span></div>
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">
</span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Bardzo podobał mi
się motyw tytułowej marynarki, która spaja ze sobą rok 2005 i 1970. Lubię, jak
w powieściach pojawia się jakiś rekwizyt o szczególnym znaczeniu. Trochę jak w
teatrze lub filmie:)</span></div>
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">
</span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Książka jest
różnorodna pod względem tematycznym, trudno więc byłoby ją przyporządkować do
jakiegoś określonego podgatunku. Zawiera elementy powieści sensacyjnej, obyczajowej,
a także historycznej (wszak wydarzenia z 1970 roku to dla wielu już historia).
Takie połączenie uatrakcyjnia lekturę. </span></div>
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">
</span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span> </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Trochę przeszkadzało
mi to, że niektóre wątki zostały potraktowane "po macoszemu", czasem nie
wiedziałam, po co się w lekturze pojawiały, skoro autor ich nie
rozwijał. Wiem, że jeśli nie chce się tworzyć wielotomowego dzieła, to nie da
się wszystkim bohaterom (szczególnie drugo- lub trzecioplanowym) czy wydarzeniom
poświęcić więcej uwagi, jednak wydaje mi się, że rozwinięcie niektórych motywów
wzbogaciłoby powieść. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">
</span><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="mso-spacerun: yes;"></span><span style="mso-spacerun: yes;"></span>Moje pierwsze spotkanie z twórczością Mirosława Tomaszewskiego
było całkiem udane. „Marynarkę” czyta się naprawdę dobrze, jest to ciekawa, zgrabnie
napisana powieść. Wartości lekturze dodaje fakt poruszenia tematu wydarzeń
grudniowych, nieczęsto jeszcze spotykanego w literaturze pięknej. Ważne
informacje historyczne podane są w sposób interesujący i przystępny, a sama
skomplikowana sytuacja ukazana z różnych stron. I chociaż powieść być może nie
zostanie na długo w pamięci, to jednak niejednego czytelnika zainteresuje
tematem Grudnia i skłoni do samodzielnego poszukania dodatkowych informacji. Poza
tym lektura na pewno stanowi ciekawy sposób na spędzenie wakacyjnego popołudnia i wieczoru. Zachęcam do przeczytania. </span><br />
<br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">I jeszcze link do strony autora: <a href="http://tomaszewski.edumuz.pl/" target="_blank">http://tomaszewski.edumuz.pl </a></span><br />
<br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Za możliwość przeczytania e-booka dziękuję Pani Marii Zofii Tomaszewskiej. </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-45409739658533691932014-08-07T00:42:00.001-07:002014-08-07T00:42:12.817-07:00Interesująca opowieść o Muranowie <div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">"Stacja Muranów" Beata Chomątowska </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Chociaż Warszawę po kilkuletnim studenckim epizodzie opuściłam już jakiś czas temu i na co dzień za tym miastem specjalnie nie tęsknię, to jakoś ciągnie mnie ostatnio do książek z nim związanych. Nie tak dawno <a href="http://sietylkowydaje.blogspot.com/2014/06/wielogosowa-opowiesc-o-warszawie-mowi.html" target="_blank">pisałam o zbiorze opowiadań "Mówi Warszawa"</a>, a dziś chciałabym Wam przedstawić kolejną książkę związaną z tym miastem - "Stację Muranów".</span><br />
<br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Muranów to miejsce o szczególnej historii. Dzielnica (czy może raczej osiedle) Warszawy, swoimi korzeniami sięgająca XVII wieku. Przed II wojną światową zamieszkana głównie przez ludność pochodzenia żydowskiego, w czasie wojny to właśnie tam hitlerowcy utworzyli getto. To miejsce, które było świadkiem cierpienia wielu ludzi, ich rozpaczliwej walki o własną godność, a w końcu śmierci. Miejsce zupełnie zrównane z ziemią przez nazistów, które po wojnie zostało zbudowane od nowa. Właśnie zbudowane, a nie odbudowane, bo dzisiejszy Muranów niewiele ma wspólnego z tym przedwojennym.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjueAHRUZTxOmM722GIL49tXkH2Q_-wmugb4XIKT_WP3bc4UZPehjonj3kUiF7YMbT3YpuGjlL3rYDez14E1Xv5bYKiDrR-xh_XdHgkCiTtw81MlKZPS8C4jV3i29k4TM7-r081GIO5VgFN/s1600/stacja+muran%C3%B3w.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjueAHRUZTxOmM722GIL49tXkH2Q_-wmugb4XIKT_WP3bc4UZPehjonj3kUiF7YMbT3YpuGjlL3rYDez14E1Xv5bYKiDrR-xh_XdHgkCiTtw81MlKZPS8C4jV3i29k4TM7-r081GIO5VgFN/s1600/stacja+muran%C3%B3w.jpg" height="320" width="280" /></a></div>
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">O tym wszystkim pisze Beata Chomątowska w książce "Stacja Muranów". Jest to połączenie monografii z reportażem. Autorka, pisząc o historii dzielnicy, sięga również do jej początków, jednak skupia się głównie na XX i początkach XXI wieku. I nic dziwnego, ponieważ to przede wszystkim przez ostatnie sto lat Muranów był świadkiem Wielkiej Historii, niestety tragicznej w skutkach dla wielu mieszkańców. Chomątowska pisze o przedwojennej tętniącej życiem dzielnicy, o getcie i powstaniu, budowaniu nowego na gruzach starego, a także o Muranowie współczesnym, dzisiejszym. Autorka </span><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">wiele uwagi poświęca architekturze przedwojennej i powojennej oraz rozmaitym planom zagospodarowania tego miejsca po II wojnie światowej. Jeszcze jednym tematem tej pozycji, dla mnie najważniejszym, są ludzie związani z Muranowem. Chomątowska stara się choćby w kilku zdaniach nakreślić ich losy, nie tylko te związane z Warszawą. </span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Książkę wzbogacają różne zdjęcia, pocztówki, skany map. Na uwagę zasługuje również wykaz źródeł. Autorka sięgnęła do ogromnej ilość książek i artykułów traktujących o Muranowie, znalazło się też miejsce dla literatury pięknej, do której kilkakrotnie się odwołuje. Oczywiście, cennym źródłem były też rozmowy z mieszkańcami oraz z ludźmi zajmującymi się historią dzielnicy. Książka napisana jest ciekawie, jej język jest bardzo staranny, co w połączeniu z tematyką sprawia, że czyta się ją jak dobrą powieść. (W trakcie lektury nawet jej rozmiary - a jest grubaśna - przestają przerażać). </span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Myślę, że to pozycja obowiązkowa dla mieszkańców Warszawy (szczególnie Muranowa) oraz wszystkich tych, którzy interesują się historią Żydów w Polsce. Jednak zainteresować może również innych. Zachęcam do lektury. </span> </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-31746365789364454512014-08-02T02:10:00.000-07:002014-08-02T02:10:24.642-07:00Wagner, Gdańsk i wojna - "Śpiewaj ogrody" Paweł Huelle<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Bardzo lubię twórczość Pawła Huellego. Kilka lat temu, zupełnie nie znając autora, przeczytałam "Weisera Dawidka" (albo</span> <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">"Opowiadania na czas przeprowadzki" - nie pamiętam, co było pierwsze) i wsiąkłam. Pochłonęłam kolejne opowiadania i powieści, m. in.<i> </i>książki <i>Mercedes-Benz, Castorp, Ostatnia Wieczerza. </i>Jak to zwykle bywa, jedne teksty zachwycały, a inne okazywały się tylko bardzo dobre lub dobre, choć zawsze w przypadku tego autora warte przeczytania.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpdWakXgcuA-rCXluNVKEOa-a3XeHEwBEKY4Z_0O8XRYM2IpdhQI1RZGdhv4hzPU3gOFLGU_vRMOEQYPqGgg-Sk2VpzJILXLNyElz8iAZPxjZbAlSXMueNwOEAgm3oE698NQ5NO9IIeYtm/s1600/%C5%9Bpiewaj+ogrody.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpdWakXgcuA-rCXluNVKEOa-a3XeHEwBEKY4Z_0O8XRYM2IpdhQI1RZGdhv4hzPU3gOFLGU_vRMOEQYPqGgg-Sk2VpzJILXLNyElz8iAZPxjZbAlSXMueNwOEAgm3oE698NQ5NO9IIeYtm/s1600/%C5%9Bpiewaj+ogrody.jpg" height="320" width="211" /></a><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">"Śpiewaj ogrody" oczywiście chciałam przeczytać od kiedy o książce usłyszałam, od razu kupiłam, ale niestety tradycyjnie musiała odstać swoje na półce, zanim znalazłam czas na lekturę. Nastawiałam się na wspaniałe doznania czytelnicze, bo i nazwisko autora zobowiązuje, i tytuł intrygujący, i opis na okładce ciekawy, i okładka... Okładka jest piękna, mogłabym siedzieć i się w nią wpatrywać zamiast czytać. Taka okładka musi skrywać arcydzieło! (Chociaż po przeczytaniu nie bardzo dostrzegam jej związek z treścią, ale nadal mnie zachwyca) Być może na skutek zbyt wysokich wymagań trochę mnie lektura zawiodła.</span></div>
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"></span><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Głównymi bohaterami książki są małżonkowie Ernest Teodor i Greta Hoffmannowie, tłem akcji oczywiście Gdańsk. On był kompozytorem, ona śpiewaczką. Poznali się, pokochali, pobrali i zamieszkali w domu przy Polankach. Pewnego dnia Ernest Teodor w starym antykwariacie odkrył zaginioną i niedokończoną operę Wagnera. Postanawia ją opracować, przygotować do wystawienia na scenie. Są lata 30. XX wieku - wiadomo jakie znaczenie dla nazistowskich Niemiec miały dzieła Wagnera. Ernest Teodor jednak nie popiera Hitlera i jego zwolenników... Ale "Śpiewaj ogrody" to nie tylko opowieść o Hoffmannach. Ważny jest narrator (jak często w przypadku tego autora narrator jest pierwszoosobowy) i jego ojciec oraz pan Bieszk. Interesująca jest kompozycja powieści - nie ma tu ciągu przyczynowo-skutkowego, jednej płaszczyzny czasowej. Narrator opowiada nam o swoim dzieciństwie i młodości, a ich ważnym elementem były rozmowy ze starszą sąsiadką, panią Gretą Hoffmann, która po wojnie nie wyjechała z Gdańska. I jak to w opowieści - przeplatają się ze sobą różne wydarzenia wesołe i smutne, często skutek wyprzedza przyczynę, mieszają się lata 30., 40., 60. i 70., kultury niemiecka, polska i kaszubska. W utworze pojawiają się również odniesienia do XVIII wieku, poprzez przytaczanie historii i fragmentów pamiętników pewnego Francuza, który przed laty mieszkał w domu należącym w latach 30. do Hoffmannów. Jest to wątek smutny, przygnębiający i przerażający. I zupełnie niepasujący według nie do książek Pawła Huellego. Nie podobał mi się i uważam, że nie jest w książce potrzebny, a wręcz ją psuje. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Ale nie tylko ludzkie losy uwikłane w wielką historię są tematem tej książki. Najważniejsza jest muzyka, która, mniej lub bardziej zauważalna, snuje się przez całą powieść. Czytając różne recenzje powieści, spotkałam się z zarzutami, że przez tą nadmierną muzyczność utworu trudno się go czyta, jeśli nie jest się specjalnie przygotowanym do odbioru takiego tekstu. Nie zgodzę się z tym. Książkę czyta się naprawdę dobrze, od niektórych fragmentów nie sposób się oderwać, chociaż jest już 2 w nocy, a rano trzeba wstać... Nie mam zupełnie przygotowania muzycznego, poza paroma podstawowymi nie znam terminów z tą sztuką związanych, a nawet niestety, wstyd się przyznać, niezbyt wiele wiem o muzyce klasycznej. Pomimo to książka jest całkowicie przystępna i zrozumiała, nie trzeba się co chwilę odrywać od lektury, by wyjaśnić jakieś nieznane słowo czy przywołane nazwisko. Oczywiście, nie jest to wakacyjne czytadło i wymaga od odbiorcy pewnego skupienia, ale to chyba już sugeruje samo nazwisko autora. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Trudno mi podsumować krótko moje wywody, bo powieść wiele sprzecznych emocji we mnie wywołuje. Książka jest na pewno ciekawa i warto ją przeczytać. Jednak najlepszych dzieł Pawła Huellego (jakimi w moim odczuciu były "Weiser Dawidek" i "Opowiadania na czas przeprowadzki") nie przebije. </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-4022738101896050656.post-1652425000028930512014-07-28T02:17:00.000-07:002014-07-28T02:17:26.519-07:00Pamięć bywa zawodna...<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">"Mistrz i Małgorzata" M. Bułhakow</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2nEREr7hwXzKzpurTQJelRLwAA4mLlgN5FXkIw45f3DjUmKV7AraROnEAQ1CN7-D71YTf1YkbYO_8i9yTNwvwCkqIPV4o6jh5J4lvczxIbRDooSmC6p6sVnyKLN0S2fxuSJPaC2kvKP6E/s1600/Mistrz+i+Ma%C5%82gorzata.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2nEREr7hwXzKzpurTQJelRLwAA4mLlgN5FXkIw45f3DjUmKV7AraROnEAQ1CN7-D71YTf1YkbYO_8i9yTNwvwCkqIPV4o6jh5J4lvczxIbRDooSmC6p6sVnyKLN0S2fxuSJPaC2kvKP6E/s1600/Mistrz+i+Ma%C5%82gorzata.jpg" height="320" width="203" /></a><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Tę powieść po raz pierwszy przeczytałam w liceum. Pamiętam, że bardzo mi się podobała. I, o zgrozo, niewiele więcej pamiętam (czy raczej do niedawna nie pamiętałam) z tej lektury. Majaczył mi się tylko ogólny zarys fabuły, ale żadnych konkretów nie mogłam odtworzyć. A przecież od mojego pobytu w liceum nie minęło jeszcze tak wiele czasu... Że ta książka zatarła mi się w pamięci zupełnie, zadałam sobie sprawę już parę lat temu, kiedy koleżanka zapytała mnie, jak nazywał się człowiek, któremu tramwaj odciął głowę. To tam tramwaj odciął komuś głowę? Już wtedy postanowiłam odświeżyć powieść, ale jak to często bywa, musiało minąć sporo czasu, zanim rzeczywiście zabrałam się do ponownego czytania "Mistrza i Małgorzaty". I wiecie co? Podobało mi się chyba jeszcze bardziej niż w liceum. Niektóre wątki czy wydarzenia w trakcie lektury mi się przypominały, ale ogólnie miałam z czytania tyle przyjemności, jakbym z tą książką</span> <span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">zetknęła się po raz pierwszy. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Warto tę powieść przeczytać (a nawet czytać kilkakrotnie). Nadal jest aktualna i ciekawa. Dużym jej atutem jest humor i wydarzenia, momentami zupełnie absurdalne. I oczywiście bohaterowie. Diabelska szajka nie ma sobie równych w literaturze, a kot Behemot jest jednym z moich ulubionych literackich kotów. Książka na szczęście nadal pozostaje znana i lubiana, jeśli jednak jest ktoś, kto nie miał okazji jej poznać, niech jak najszybciej nadrobi zaległości!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Książka bierze udział w wyzwaniach:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://sylwuch.blogspot.com/p/grunt-to-okadka.html" target="_blank"><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">GRUNT TO OKŁADKA</span></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://recenzjeami.blogspot.com/2014/02/wyzwanie-czytam-opase-tomiska_4.html" target="_blank"><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">CZYTAM OPASŁE TOMISKA </span></a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10906625932752602831noreply@blogger.com2