piątek, 27 grudnia 2013

"Mgnienie ekranu" Terry Pratchett

Pratchett to zawsze Pratchett. W każdej postaci jest genialny, ale... No właśnie: ale. Chyba po prostu krótka forma, jaką jest opowiadanie, nie należy do moich ulubionych i dlatego zbiór do mnie nie trafia w takim stopniu jak powieści Pratchetta.

Książka złożona jest z kilkudziesięciu krótszych (czasem bardzo) lub dłuższych tekstów, podzielonych na dwie grupy: "Opowiadania spoza Świata Dysku" oraz "Opowiadania ze Świata Dysku". Właściwie to nie tylko opowiadania, znajdziemy tu również inne gatunki, np. przemówienie Lorda Vetinariego czy Hymn Ankh-Morpork. 

"Mgnienie ekranu" to prawdziwa gratka dla fanów, szczególnie polskich, którzy nie zawsze mieli możliwość śledzenia na bieżąco brytyjskiej prasy w poszukiwaniu śladów Pratchetta. Rozproszone teksty zostały zebrane w jeden tom. Utwory powstawały na przestrzeni ponad czterdziestu lat. Najstarszy z nich pochodzi z 1963 roku i jest jednym z pierwszych napisanych i opublikowanych opowiadań autora. Najmłodszy z 2010. Bardzo podobało mi się to, że każdy, nawet najkrótszy, tekst został opatrzony niedługim komentarzem autora. Dzięki temu dowiadujemy się kiedy i dlaczego konkretny utwór powstał, gdzie został opublikowany, jakie emocje towarzyszyły pisaniu. To bardzo wzbogaca lekturę. 

Same teksty są (jak to zazwyczaj w zbiorach bywa) różne. Od niektórych nie sposób się oderwać ("Rybki małe ze wszystkich mórz"), inne się po prostu czyta ("Karta świąteczna z kopertą - 20 pensów") lub przelatuje wzrokiem ("Karty kolekcjonerskie..."). Mnie, zapewne tak jak większość polskich fanów, zachwycały przede wszystkim teksty ze Świata Dysku, ale te spoza również były ciekawe. Tak jak napisałam we wstępie - wadą utworów jest ich długość. Są za krótkie! Ledwie człowiek się wciąga, a już opowiadanie się kończy... I tak jak każdą powieść ze Świata Dysku mogę czytać po wielokroć, tak do tych opowiadań najpewniej nie wrócę. Jednak cieszę się, że je przeczytałam. 

"Mgnienie ekranu" to pozycja obowiązkowa dla każdego fana, natomiast jeśli ktoś nie zna twórczości Pratchetta to lepiej niech zacznie od innych utworów.

A Hymn Ankh-Morpork można znaleźć na Youtube :-)   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz